Tomasz Michalak: Zawsze ciężko o zwycięstwo na wyjeździe

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Tomasz Michalak, trener Pogoni Prudnik
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Tomasz Michalak, trener Pogoni Prudnik

Po serii trzech zwycięstw w I lidze koszykarzy, w tym dwóch u siebie w naprawdę bardzo dobrym stylu, meritumkredyt Pogoń Prudnik w Bydgoszczy musiała przełknąć gorzką pigułkę. W weekend uległa miejscowej Astorii 86:97.

- Nie ukrywam, że przyjeżdżając do Bydgoszczy, chcieliśmy powalczyć o dwa punkty - powiedział po meczu Tomasz Michalak, opiekun zespołu z Prudnika.

W ostatnich tygodniach jego podopieczni prezentowali wysoką formę, w dodatku radząc sobie bez jednego ze swoich liderów, doświadczonego Grzegorza Mordzaka. Przeciwko Astorii rozgrywający był już do dyspozycji szkoleniowca, ale nie pomógł wygrać swojemu zespołowi, choć należy zaznaczyć, że zagrał niezłe zawody, notując 13 punktów oraz po 4 zbiórki i asysty.

Zresztą, poza Mordzakiem, pozostali obwodowi Pogoni także zagrali przyzwoicie w ataku. Tomasz Prostak, Paweł Bogdanowicz i Mateusz Moczulski mieli bowiem dwucyfrowe zdobycze punktowe, a Adrianowi Mroczkowi-Truskowskiemu zabrakło do tego zaledwie jednego "oczka". Problemem zespołu było coś innego.

- Gospodarze bardzo dużą przewagę mieli na tablicach, gdzie ponawiali swoje akcje, z czym nie potrafiliśmy sobie poradzić. Dramatycznie zagraliśmy w obronie, co widać po wyniku - skomentował trener Pogoni Prudnik. Jego gracze dobitnie przegrali walkę na deskach, mając w całym spotkaniu zaledwie 23 zbiórki, co było ich najsłabszym wynikiem w sezonie.

Wyraźnie widać także słabszą dyspozycję drużyny w meczach wyjazdowych. Co prawda jest to w pewien sposób oczywiste, ale ekipa, która ma zamiar walczyć o wysokie lokaty, w meczach na obcych terenach musi radzić sobie lepiej. Tymczasem Pogoń wygrała przekonywająco jedynie w Pruszkowie. Męczyła się bardzo w Krakowie, a poległa w Tychach i Bydgoszczy.

- Każdemu zespołowi gra się lepiej u siebie niż na wyjeździe. Mecze na obcym terenie są zawsze cięższe, co było wyraźnie widać. Nie ma znaczenia, czy gra się z zespołem z góry, czy też z dołu tabeli. Zawsze jest ciężko o wyjazdowe zwycięstwo - zakończył Michalak.

A już w piątek, 11 listopada, jego podopiecznych czeka bardzo trudne zadanie. Do Prudnika zawita podrażniona porażką z Sokołem Łańcut warszawska Legia. Może i Pogoń gra słabiej na wyjazdach, ale za to u siebie prezentuje się bardzo dobrze, a w ostatnich dwóch meczach w hali Obuwnik zdobywała średnio 93 punkty! Wobec tego jej starcie ze stołeczną ekipą powinno być bardzo emocjonujące.

ZOBACZ WIDEO Czesław Lang: Majka może wygrać Tour de France (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)