Anwil Włocławek w bieżącym sezonie ma duże problemy z grą na wyjazdach, do tej pory Rottweilery nie odniosły żadnego zwycięstwa w halach rywali. Całkiem inaczej to wygląda w meczach domowych - podopieczni Igora Milicicia we Włocławku wygrywali dwukrotnie. W piątek włocławianie zagrają z Polfarmexem Kutno. Oba zespoły mierzyły się ze sobą w trakcie okresu przygotowawczego, mecz zakończył się jednak remisem.
- Pamiętam mecz z Polfarmexem w trakcie okresu przygotowawczego. To było bardzo wyrównane spotkanie, bardzo zacięte i zakończyło się remisem. Kutnianie okazali się przeciwnikiem, który gra bardzo fizycznie i w tym upatruje swoją szansę na zwycięstwo. Mamy jednak nadzieję, że w piątek pokażemy dobrą koszykówkę - powiedział przed piątkowym spotkaniem Josip Sobin, środkowy Anwilu.
Chorwacki center bardzo dobrze wkomponował się we włocławską drużynę i od początku rozgrywek jest pewnym punktem zespołu. Świetnie wygląda zwłaszcza współpraca Chorwata z Pawłem Leończykiem, duet podkoszowych jest jednym z efektywniej grających w lidze.
Włocławianie mają przed sobą dwa mecze w Hali Mistrzów, w piątek Polfarmex Kutno, a w środę powalczyć z Anwilem przyjedzie Asseco Gdynia. Środkowy Anwilu przyznaje, że trzy porażki na początek sezonu to za dużo.
- Przegraliśmy trzy mecze i to sprawia, że czujemy, że musimy zacząć wygrywać. W sporcie presja jest zawsze. Nawet jak jej nie ma, to my jako sportowcy i tak wywołujemy ją u siebie, żeby grać lepiej, żeby być bardziej zmotywowanymi - dodał.
Początek piątkowego meczu między Anwilem Włocławek a Polfarmexem Kutno o godzinie 18:00.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Engel: Grzegorz Krychowiak w reprezentacji jest niezmienialny (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}