- Niestety przeciwko Polfarmeksowi chłopaki będą musieli poradzić sobie beze mnie, ale liczę na Roberta Skibniewskiego i naszego nowego gracza, Nemanję Jaramaza. Obaj na pewno zagrają bardzo dobre spotkanie i wierzę, że poprowadzą Anwil do zwycięstwa - powiedział przed piątkowym meczem Kamil Łączyński.
Polski rozgrywający w meczu z Energą Czarnymi Słupsk (porażka Anwilu 75:80) rozegrał bardzo dobre spotkanie, ale wiele wskazuje na to, że opuści dwa następne spotkania w Hali Mistrzów - mecze z Polfarmeksem Kutno i Asseco Gdynią.
Kamila Łączyńskiego na pozycji rozgrywającego z pewnością zastępować będzie Nemanja Jaramaz, który niedawno dołączył do zespołu. Serbski obwodowy trenuje już z drużyną na pełnych obrotach i będzie w pełni gotowy na piątkowe starcie.
Włocławianie słabo radzą sobie w meczach wyjazdowych, ale we własnej hali jeszcze w tym sezonie nie przegrali. Dwa najbliższe spotkania będą doskonałą okazją, by wrócić na zwycięską ścieżkę i odbudować się psychicznie.
- Polfarmex Kutno to niewygodny rywal, który gra charakterem, walczy o każdą piłkę i dobrze wykorzystuje swoje atuty. Ofensywa zespołu oparta jest na Dardanie Berishy, ale inni zawodnicy – Mike Fraser albo będący ostatnio w dobrej formie Jacek Jarecki - potrafią skutecznie wykończyć akcje drużyny. Wierzę jednak, że my z meczu na mecz prezentujemy się coraz lepiej i obronimy Halę Mistrzów trzeci raz w sezonie - dodał rozgrywający Anwilu Włocławek.
Spotkanie Anwilu Włocławek z Polfarmeksem Kutno zaplanowane zostało na piątkowy wieczór, start meczu o godzinie 18:00.
ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}