Tomasz Stępień: Brakuje nam wykończenia

Materiały prasowe / Fot. Krzysztof Wnęk / Na zdjęciu: Tomasz Stępień
Materiały prasowe / Fot. Krzysztof Wnęk / Na zdjęciu: Tomasz Stępień

Końcówka spotkania 9. kolejki I ligi zadecydowała o porażce Jamalex Polonii 1912 Leszno ze Spójnią Stargard (70:79). Podobnie było we wcześniejszym starciu z GKS-em Tychy.

- Brakuje nam wykończenia. Kolejny mecz, który mogliśmy wygrać. Walczymy w każdym pojedynku. Dajemy z siebie maksa. Czegoś nam brakuje, żebyśmy zaczęli wygrywać - przyznaje Tomasz Stępień.

Jamalex Polonia 1912 Leszno walczy o play-offy. Zajmuje ósmą lokatę. W tabeli I ligi jest jednak ciasno. Beniaminek świetnie zaczął sezon, bo od bilansu 5-1. Trzy kolejne mecze jednak przegrał. - Uważam, że nasza gra jest bardzo dobra. Porażki nie odzwierciedlają tego, co gramy, jak wyglądają mecze. Uważam, że jesteśmy w bardzo dobrej formie. Jestem dobrej myśli. Jeszcze dużo grania - mówi najlepszy strzelec Jamalex Polonii, który w dziewięciu meczach zdobył łącznie 120 punktów.

W sobotę atutem Spójni była również publiczność. Nasz rozmówca świetnie zna ten klimat, bo w latach 2010-2013 występował w klubie z Pomorza Zachodniego. Choć w tym sezonie brakuje w Stargardzie regularnego dopingu to końcówki spotkań są zacięte. Wtedy gospodarzy wspiera cała widownia, która coraz szczelniej wypełnia halę OSiR. - Bardzo miło wspominam tutaj pobyt. Wspaniali kibice, ludzie. Mam narzeczoną z tego miasta. Jestem pod wrażeniem atmosfery. Bardzo fajnie się grało. Szkoda tylko, że nie udało nam się zwyciężyć - tłumaczy Stępień.

W czasach, gdy on grał Spójnia zajęła piąte miejsce w I lidze i stoczyła najlepsze play-offowe boje ze Zniczem Basket Pruszków. Obecny zespół ma dużą szansę, żeby poprawić ten rezultat, bo po dziewięciu zwycięstwach został liderem rozgrywek. - Gratuluję Spójni. To ogromna niespodzianka. Na pewno są objawieniem sezonu - ocenia rzucający obrońca.

Jamalex Polonia już w środę powróci do Leszna. O godz. 19:30 podejmie inny były klub Tomasza Stępnia. W poprzednim sezonie koszykarz występował w Zetkamie Doral Nysa Kłodzko. - Do tego meczu podejdę jak do każdego. Musimy już wygrać. Nie ma innej opcji. Tak to wszystko wygląda. Gra się w różnych klubach. Cieszę się, że jestem w Lesznie - zapewnia.

ZOBACZ WIDEO Człowiek instytucja. Jubileusz Janusza Czerwińskiego (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)