To nie są dobre dni dla zespołu z Siedlec. W ostatnich meczach podopieczni trenera Teohara Mollova nie sprostali Spójni Stargard (74:75) oraz Kotwicy Kołobrzeg (60:70).
[b]
- [/b]W meczu ze Spójnią źle rozegraliśmy ostatnie dwa posiadania. Zrobiliśmy dwa błędy, które rywal wykorzystał i w końcówce wygrał to spotkanie. Kotwica Kołobrzeg to inna historia. Źle weszliśmy w to spotkanie, oddaliśmy inicjatywę gospodarzom i przez cały mecz to Kotwica kontrolowała wydarzenia na parkiecie, a my nie potrafiliśmy wykorzystać naszych przewag - analizuje Marcin Pławucki.
SKK Siedlce zajmuje obecnie 10 miejsce w lidze. - Oczywiście, że nie satysfakcjonuje nas ten bilans. Na naszym parkiecie prezentujemy się całkiem nieźle, możemy wygrać z każdym. Myślę, że kluczem do lepszych wyników jest poprawa gry na wyjazdach i nad tym będziemy pracować - dodaje rozgrywający.
Dla 27-letniego zawodnika będzie to szczególny mecz. Ostatnie dwa sezony Pławucki występował właśnie w zespole z Łańcuta. - Chcę grać jak najlepiej w każdym spotkaniu, póki co gram w kratkę, lepsze mecze przeplatam tymi gorszymi. Do meczu z Sokołem przygotowuję się jak do każdego innego spotkania - przyznaje.
ZOBACZ WIDEO LeBron James przeszedł do historii (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Max Elektro Sokół jest obecnie wiceliderem I ligi. Mimo porażki w ostatniej kolejce z KSK Notecią Inowrocław, to podopieczni trenera Dariusza Kaszowskiego będą zdecydowanym faworytem pojedynku w Siedlcach.
- Sokół Łańcut jest w tej chwili najlepszym zespołem w lidze i faworytem do awansu, tak uważam. Wygrać z nimi będzie piekielnie ciężko. Każdy z nas będzie musiał wspiąć się na swoje wyżyny ale stać nas na dobrą grę, wierzymy w siebie i będziemy walczyć - kończy Marcin Pławucki.