Kluby Milwaukee Bucks, Memphis Grizzlies i Dallas Mavericks postanowiły zbojkotować hotele w Chicago i Nowym Jorku, które należą do nowego prezydenta USA Donalda Trumpa. Właściciel Mavericks w czwartek przypomniał jednak, że nie jest to natychmiastowa reakcja na demokratyczny wybór Amerykanów.
- To decyzja, którą podjęliśmy już kilka miesięcy temu. Nie podjęliśmy jej teraz - powiedział Mark Cuban.
Cuban był jednym z tych właścicieli, którzy otwarcie wspierali w kampanii prezydenckiej kandydatkę Demokratów Hillary Clinton. Małżonka byłego prezydenta USA przegrała jednak na ostatniej prostej z Trumpem - biznesmenem, właścicielem nieruchomości i m.in. sieci hoteli "Trump SoHo".
Dziennikarze ESPN wskazali, że jest jeszcze czwarty klub, który zrezygnował ostatnio z noclegu w hotelu "Trump SoHo" w Nowym Jorku. Wg źródeł amerykańskiego portalu osiem drużyn jak na razie nie zmieniło planów noclegowych i nie rezygnują z sypiania w hotelach nowego prezydenta.
Wybór Trumpa w poprzednim tygodniu ostro skrytykowali bardzo szanowani w kręgach NBA trenerzy Gregg Popovich z San Antonio Spurs i Stan Van Gundy z Detroit Pistons. Najlepszy koszykarz ligi i wiceprezydent Związku Graczy LeBron James na ostatniej prostej kampanii wziął udział w wiecu wyborczym Clinton i namawiał do głosowania na kandydatkę Partii Demokratycznej. Popierał ją otwarcie też sam prezydent związku i najlepszy rozgrywający NBA Chris Paul.
ZOBACZ WIDEO LeBron James przeszedł do historii (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}