Sytuacja miała miejsce na cztery minuty przed końcem drugiej kwarty. Nikola Marković agresywnie wjechał z piłką pod kosz rywali. Serb przy próbie rzutu spadł na parkiet. Liczył, że sędziowie użyją gwizdka. Tak się jednak nie stało, co wywołało ogromną frustrację u podkoszowego Trefla Sopot.
Marković zwyzywał arbitrów. Oni nie mieli wyjścia i musieli ukarać Serba przewinieniem technicznym. W tym samym czasie Zoran Martić poprosił o przerwę na żądanie i zaprosił zawodników do siebie.
Podkoszowy nie mógł się jednak pogodzić z decyzją sędziów i machnął w ich stronę ręką. To zauważył Wojciech Liszka, który ukarał go drugim przewinieniem technicznym.
Serb musiał opuścić boisko. W obecności kierownika drużyny udał się do szatni.
Zachowanie Markovicia zostało dokładnie opisane w protokole meczowym. Można spodziewać się, że sędzia dyscyplinarny (Jakub Kosowski) nałoży dodatkową karę na serbskiego podkoszowego Trefla Sopot.
ZOBACZ WIDEO 9 rocznica pierwszego awansu Polski na Euro