O losach pojedynku pomiędzy Oklahomą City Thunder i Indianą Pacers musiała zadecydować dogrywka. A w niej bez dwóch zdań bohaterem został Jeff Teague, który zdobył 8 z 12 punktów swojej drużyny w tym fragmencie meczu i tym samym okazał się katem dla drużyny z Oklahomy. W całym spotkaniu natomiast Amerykanin uzbierał 30 punktów. Miał też 9 asyst i 6 zbiórek.
Po drugiej stronie barykady bohaterem koniecznie chciał zostać Russell Westbrook, ale tym razem schodził on z parkietu z nietęgą miną. W całym meczu zapisał na swoje konto 31 punktów (13/34 z gry), 15 asyst i 11 zbiórek.
Zdecydowanie więcej powodów do satysfakcji miał minionej nocy w lidze NBA Jimmy Butler, który zaliczył najlepszy, pod względem zdobyczy punktowych, występ w tym sezonie. Amerykanin poprowadził Chicago Bulls do dziewiątego zwycięstwa w tych rozgrywkach (40 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst). Tym razem Byki pokonały na wyjeździe Los Angeles Lakers.
Po raz czwarty z rzędu w Madison Square Garden wygrali z kolei koszykarze New York Knicks. Do zwycięstwa nad Atlantą Hawks poprowadził ich nie kto inny jak Carmelo Anthony. Lider stołecznej ekipy zakończył pojedynek z dorobkiem 31 punktów, 7 zbiórek i 3 asyst.
Strzelecki festiwal w Brooklynie natomiast padł łupem zawodników Portland Trail Blazers, w szeregach których szczególnie dobrze dysponowany na parkiecie był C.J. McCollum. Amerykanin trzyma w tym sezonie równy, wysoki poziom. Tym razem zdobył 33 punkty i poprowadził Trail Blazers do pewnego zwycięstwa nad gospodarzami zawodów, Brooklyn Nets.
Wyniki:
New York Knicks - Atlanta Hawks 104:94 (24:20, 22:21, 29:25, 29:28)
(Anthony 31, Porzingis 19, Rose 14, Lee 14 - Millsap 19, Howard 18, Korver 17)
Brooklyn Nets - Portland Trail Blazers 109:129 (29:32, 35:38, 20:29, 25:30)
(Lopez 21, Booker 16, Bogdanović 15 - McCollum 33, Turner 19, Lillard 18)
Oklahoma City Thunder - Indiana Pacers 111:115 (21:30, 33:28, 16:21, 33:24, d. 8:12)
(Westbrook 31, Kanter 16, Oladipo 14 - Teague 30, Young 20, Robinson II 16)
Sacramento Kings - Toronto Raptors 102:99 (36:28, 22:35, 28:18, 16:18)
(Gay 23, Cousins 19, Collison 15 - Lowry 25, Valanciunas 23, Carroll 17)
Denver Nuggets - Utah Jazz 105:91 (24:14, 29:27, 23:22, 29:28)
(Murray 18, Chandler 17, Nurkić 16 - Hayward 25, Exum 10, Hood 10, Johnson 10)
Los Angeles Lakers - Chicago Bulls 110:118 (30:30, 31:32, 24:28, 25:28)
(Williams 25, Nance Jr 18, Young 15 - Butler 40, Canaan 17, Gibson 15, Mirotić 15)
ZOBACZ WIDEO Świetny rok Nawałki. "Dobrze, że to Polak, w końcu nie musimy mieć kompleksów"