W poniedziałek Nick Kellogg ponownie założył koszulkę TBV Startu Lublin. Amerykanin w spotkaniu z Asseco Gdynia na parkiecie spędził 15 minut, zdobywając w tym czasie sześć punktów. Zawodnik trafił 2 z 9 rzutów z gry. - Nie był to najlepszy mój występ. Stać mnie na więcej - mówi 24-latek.
Kellogg trenował indywidualnie, pod okiem trenerów przygotowywał się do sezonu. Widać było brak ogrania meczowego. - Ostatnio przede wszystkim trenowałem. Przygotowywałem się do sezonu. Nie miałem okazji rozgrywać spotkań. Potrzebuję trochę czasu - przekonuje koszykarz.
W minionym sezonie Amerykanin z powodzeniem reprezentował barwy TBV Startu. Zawodnik pozostawił po sobie dobre wrażenie, notując przeciętnie 11,6 punktu i 3,8 zbiórki na mecz. Mimo wszystko w wakacje nie udało mu się znaleźć pracodawcy. - Mogłem grać w D-League. Miałem różne propozycje, ale nie byłem do tego przekonany. Szukałem lepszych ofert - przyznaje Kellogg.
Amerykanin postanowił przyjąć propozycję TBV Startu, który znajduje się w poważnych tarapatach. - Wiem, że sytuacja klubu nie jest najlepsza, ale zrobię wszystko, by ją poprawić. Stać nas na lepsze wyniki - ocenia 24-letni combo-guard.
ZOBACZ WIDEO Nowy prezes PZLA. Olszewski pokonał Skuchę (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}