Podopieczni Zmago Sagadina nie wykorzystali ogromnej szansy na pokonanie przeciętnej Olimpiji Lublana, w związku z czym odpadli z rywalizacji o najlepszą czwórkę. W pierwszej połowie wszystko układało się jeszcze po myśli chorwackiej drużyny, która grała kolektywnie i sukcesywnie zwiększała prowadzenie. Do szatni przyjezdni schodzili z uśmiechami na twarzy i 10-punktowym bagażem. Niestety dla nich, najgorsze dopiero miało przyjść w drugiej połowie. Szkoleniowiec gospodarzy Jure Zdovc wprowadził na parkiet młodego Jakę Klobucara, który zastąpił słabo spisującego się Lorinzę Harringtona. Ten manewr okazał się strzałem w dziesiątkę, ponieważ niespełna 22-letni obrońca rozegrał świetne zawody, zdobywając w ciągu 25 minut, 14 punktów, 5 zbiórek oraz 2 asysty. Goście kompletnie stracili rytm z pierwszej połowy i coraz częściej zaczęli się mylić. Z kolei Olimpija złapała wiatr w żagle i mimo nerwowej końcówki zwyciężyła, pozbawiając tym samym Zadar szans na awans do Final Four.
Przystępując do potyczki z Wojwodiną Nowy Sad, Hemofarm Vrsac wiedział już, że ich najgroźniejszy rywal poniósł bolesną porażkę. Podopieczni Stevana Karadzicia musieli jednak postawić kropkę nad "i" w meczu ze zdegradowanymi już Tulipanami. Początek zdecydowanie należał do gości, którzy objęli prowadzenie 13:2. Miejscowi koszykarze mieli tego dnia problemy z rzutami z dystansu więc szybko zmienili taktykę i przenieśli ciężar gry pod kosz. Tam jak ryba w wodzie czuł się Jovo Stanojevic, były gracz Prokomu Trefl Sopot. Doświadczony center rozegrał kapitalne spotkanie, notując 26 punktów (11/14 z gry), 9 zbiórek i 5 przechwytów! Gospodarze prowadzili do przerwy różnicą 5 punktów, jednak kluczowa dla losów gry okazała się trzecia odsłona. W niej dominowali tylko i wyłącznie Pomarańczowi. Skuteczne rzuty zza linii 6,25 oraz szczelna defensywa pozwoliły ponownie objąć prowadzenie, które nie zmieniło się już do ostatniej syreny.
Nieco w cieniu tych wydarzeń odbyły się wielkie derby Bałkanów, czyli pojedynek Cibony Zagrzeb z Partizanem Belgrad. Mistrzowie i główni kandydaci do wygranej w Lidze Adriatyckiej rozpoczęli mecz z wysokiego C i po kilku minutach prowadzili już 14:4. Podopieczni Velimira Perasovicia nie dali się jednak zepchnąć do defensywy i po chwili przystąpili do odrabiania strat. Niesieni gorącym dopingiem 4,5 tysięcznej widowni szybko objęli prowadzenie, choć o wszystkim zdecydowała jak zwykle ostatnia odsłona. W niej Partizan zdobył zaledwie 7 punktów i dopiero po raz trzeci w obecnym sezonie schodził z parkietu pokonany. Najlepszym zawodnikiem meczu okazał się Alan Anderson z Cibony Zagrzeb, zdobywca 23 punktów, 5 zbiórek i 2 przechwytów.
Bosna Sarajewo - KK Krka 89:79
(I. Ivanovic 29, S. Sehovic 19, D. Dordevic 14 (15 as) - S. Pavic 19 (14 zb), R. Shields 16, M. Rakocevic 12)
Olimpija Lublana - KK Zadar 73:67
(S. Ozblot 18, J. Hukic 15, J. Klobucar 14 - R. Stipcevic 18, D. Farmer 15, D. Rancic 10)
FMP Zeleznik - Buducnost Podgorica 85:93
(N. Protic 18, D. Labovic 17, M. Jeremic 17 - N. Gordic 18, V. Dasic 15, M. Simonovic 14)
Cibona Zagrzeb - Partizan Belgrad 66:58
(A. Anderson 23, N. Prkacin 14, B. Wright 10 - M. Tepic 15, S. Lasme 12, S. Vranes 10)
KK Split - Helios Domzale 92:82
(E. Shannon 22, L. Jamon 18, S. Stemberger 16 - A. Snow 21, A. Laszkewicz 14, N. Jacobson 13)
Crvena Zvezda Belgrad - KK Zagrzeb 95:83
(M. Keselj 19, L. Roberts 14, T. Dragicevic 14 - A. Tomic 17, D. Rahimic 14, K. Simon 11)
Wojwodina Nowy Sad - Hemofarm Vrsac 66:72
(J. Stanojevic 26, M. Sutalo 13, C. Fisher 12 - M. Pavkovic 20, N. Joksimovic 13, B. Savovic 11)