Po przegranej w Gorzowie Wielkopolskim koszykarki Ślęzy zdołały się odbudować i wygrać ważne dla siebie starcie z Artego Bydgoszcz. - To był ciężki mecz pod względem mentalnym. Bardzo mobilizowaliśmy się na mecz w Gorzowie, a nie wyszło nam - mówił po meczu Arkadiusz Rusin.
Szkoleniowiec Ślęzy cieszy się nie tylko z wygranej nad wicemistrzyniami Polski, ale i z postawy przede wszystkim polskich koszykarek. Przy absencji Agnieszka Śnieżek pozostałe zawodniczki spisały się na miarę możliwości.
- Cieszę się, że po słabym meczu w Gorzowie odbudowała się Agnieszka Skobel. Agnieszka Majewska próbuje nam pomóc na tyle, na ile ją stać i oby tak dalej - cieszy się Rusin. - Postawa Majewskiej była ważna w momencie problemów z przewinieniami Agnieszki Kaczmarczyk.
Co zadecydowało o zwycięstwie nad Artego? W opinii szkoleniowca Ślęzy kluczowe było zakończenie pierwszej połowy, kiedy to od stanu minus jeden wrocławianki objęły prowadzenie 37:30.
ZOBACZ WIDEO Inter nie dał szans Lazio - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Myślę, że to był kluczowy moment. Zagraliśmy bardzo dobrze końcówkę i mieliśmy siedem punktów przewagi. W takiej sytuacji łatwiej zmobilizować zespół - ocenia Rusin.
Opiekun wrocławianek dostrzegł dużo pozytywów w grze swoich podopiecznych. - Fajnie dziś wyglądał nasz szybki atak, który uruchomialiśmy dzięki dobrej walce na deskach. Również straty rywalek byliśmy w stanie zamienić na punkty z kontry - zakończył.
Teraz na wrocławianki czeka przerwa świąteczno-noworoczna. Po niej w meczu na absolutnym topie BLK Ślęza zmierzy się z Wisłą Can-Pack Kraków.