Skrzydłowy reprezentacji Polski ostatnie spotkanie w lidze francuskiej LNB rozegrał na początku grudnia. W wygranym meczu z Elan Chalon Sur-Saone (88:85) Aaron Cel zdobył sześć punktów w ciągu 20 minut spędzonych na parkiecie.
W następnym pojedynku zawodnik pojawił się w składzie, ale na boisko już nie wyszedł. Już wtedy gracz zmagał się z urazem stawu skokowego.
Zawodnik po konsultacjach ze sztabem medycznym i szkoleniowym doszedł do wniosku, że najlepszą decyzją będzie poddanie się zabiegowi, który odbędzie się na początku stycznia. Po nim Aaron Cel będzie pauzował od sześciu do ośmiu tygodni.
- Mój występ na EuroBaskecie nie jest zagrożony - przekonuje reprezentant Polski, który w 2016 roku nie grał w kadrze z powodu kontuzji. Teraz chce pomóc zespołowi Mike'a Taylora, który awansował do mistrzostw Europy.
Cel w ostatnich dniach przyleciał do Polski. Udał się m.in. do Słupska, by spotkać się ze swoim przyjacielem, Mantasem Cesnauskisem. Z trybun oglądał także spotkanie Energi Czarnych z Polpharmą Starogard Gdański.
ZOBACZ WIDEO Cetnarski, Żewłakow, Eldo, Quebonafide... "Gwiazdy na gwiazdkę" w charytatywnym turnieju Macieja Rybusa
{"id":"","title":""}