Trudno wyobrazić sobie beniaminka PLK bez Royce'a Woolridge'a. Amerykanin potwierdził wysokie umiejętności choćby w ostatnim spotkaniu z MKS Dąbrowa Górnicza, w którym Miasto Szkła Krosno triumfowało 81:75.
- Zwycięstwo w Dąbrowie Górniczej jest najcenniejsze jak do tej pory. Przed własną publicznością MKS jest bardzo groźny i pokonanie ich u siebie jest dla nas dużym sukcesem. Tym bardziej, że dawno nie wygraliśmy na wyjeździe - tłumaczy dla WP SportoweFakty Royce Woolridge.
Zwycięstwo beniaminka było sporym zaskoczeniem, gdyż zdecydowanym faworytem tego meczu była ekipa z Zagłębia Dąbrowskiego. - Kluczem do naszego sukcesu była obrona. Zagraliśmy dobrze w defensywie. Przez cały mecz była również odpowiednia chemia w naszym zespole - zaznacza 24-letni gracz.
Dla Miasta Szkła Krosno jak i samego Royce'a jest to bardzo dobry sezon. Z bilansem ośmiu zwycięstw i sześciu porażek podopieczni trenera Michała Barana zajmują 8. miejsce w lidze. - Nie jestem zdziwiony, że jesteśmy na 8. miejscu. Przed sezonem mówiono, że nie jesteśmy w stanie wypaść dobrze w lidze, jednak wiedziałem, że mamy dobrych graczy i możemy zagrać lepiej niż oczekiwano - tłumaczy Woolridge.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Dakar: La Paz - wysoko, ale mety jeszcze nie widać (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
[/color]
Koszykarze z Podkarpacia są na dobrej drodze, aby za kilka miesięcy powalczyć w fazie play-off. Przed sezonem praktycznie nikt nie wierzył w taki scenariusz. A jednak.
- Po 14. meczach mogę powiedzieć, że jestem usatysfakcjonowany z naszej gry. Czuję, że moglibyśmy mieć lepszy bilans, ale przegraliśmy kilka meczów, które były w naszym zasięgu. Jestem podekscytowany faktem, że możemy zagrać w play-off - kończy 24-letni obwodowy.
W następnej kolejce rywalem Miasta Szkła Krosno będzie Polfarmex Kutno.