Problemy Vladimira Dragicevicia. Został w Polsce

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Vladimir Dragicević w ostatnim spotkaniu z Rosą Radom nabawił się kontuzji, która wyeliminowała go z gry w meczu z AEK Ateny. Czarnogórzec nie pojechał z drużyną do Grecji.

- Podkręciłem kostkę z Rosą Radom. Razem doszliśmy do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie pozostanie w Polsce - mówi nam Vladimir Dragicević, podkoszowy Stelmetu BC Zielona Góra.

Co prawda Czarnogórzec w niedzielnym spotkaniu zdobył 12 punktów i 10 zbiórek (drugie double-double), ale ze swojego występu nie był zadowolony.

Frustrował się nieudanymi zagraniami, machał rękami, krzyczał na sędziów. Na jednej z przerw wszedł nawet w dyskusję z jednym z kolegów z drużyny.

Trener Artur Gronek musiał go uspokoić. Po meczu tłumaczył: - To taki typowy bałkański charakter, który lubi czasami sobie porozkładać ręce. Nie wyciągałbym żadnych pochopnych wniosków. To jest mecz i to jest normalne. Vladimir frustrował się nieudanymi zagraniami.

Czarnogórzec nie poleciał do Grecji z zespołem na mecz z AEK Ateny. - Jestem w trakcie rehabilitacji. Przechodzę zabiegi. Mam nadzieję, że dojdę do siebie na mecz z Treflem Sopot - podkreśla koszykarz.

ZOBACZ WIDEO Piękne gole di Marii i Cavaniego dały zwycięstwo PSG - zobacz skrót meczu z Bordeaux [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (2)
avatar
Henryk
25.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę ,że mimo wszystko "łomotu" nie będzie i Stelmet tanio skóry nie sprzeda. 
avatar
fazzzi
25.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie tylko Vlad przeżywał frustracje;] A kosteczka niech sobie odpocznie... dzisiaj to gramy o bukiet naci... aaa najważniejszym graczem dla Stelmetu jest redachtor W. z wzajemnością jak mniemam Czytaj całość