Genialny finisz Asseco! MKS znowu oddał wygraną na wyjeździe!

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Wojciech Czerlonko bohaterem Asseco Gdyni! Zawodnik ten oddał w meczu jeden rzut i to jaki. W ostatniej sekundzie trafił zza łuku, dzięki któremu jego zespół pokonał MKS Dąbrowę Górniczą 90:89. Wow!

Jeszcze w połowie czwartej kwarty MKS prowadził wyraźnie, bo różnicą jedenastu punktów. Wtedy gospodarze ruszyli w szaleńczą pogoń, która zakończyła się happy endem w postaci jednopunktowej wygranej!

Przy stanie 66:55 w 35 minucie wydawało się, że goście mają wszystko pod kontrolą. Młodzież z Trójmiasta miała jednak swój scenariusz na ostatnie minuty. Zaczęło się wszystko od Marcela Ponitki, pomógł mu Krzysztof Szubarga, a wszystko wykończył Wojciech Czerlonko.

Gdynianie w ciągu ostatnich pięciu minut meczu zdobyli aż 35 punktów!

Dąbrowianie długo trzymali Asseco na dystans. Dopóki trafiali rzuty wolne, wszystko było w porządku. Gdy dwukrotnie spudłował Witalij Kowalenko, a w kluczowym momencie raz pomylił się Bartłomiej Wołoszyn - przed gospodarzami otworzyła się furtka do wielkiej rzeczy.

Z furtki tej podopieczni Przemysława Frasunkiewicza skorzystali. Akcja "z deski" przyniosła bowiem trójkę na zwycięstwo. Dla autora decydujących punktów był to jedyny rzut w tym spotkaniu. Najważniejszy.

Dąbrowianie ponownie mogą sobie pluć w brodę. Niedawno wypuścili wygraną z rąk w Koszalinie, tym razem oddali triumf w Gdyni. Nie pomogło nawet sześciu zawodników z dwucyfrowymi zdobyczami punktowymi.

Wkład w sukces Krzysztofa Szubargi jest wprost nie do opisania. Ważne trójki, pewne rzuty wolne - prawdziwy generał. Swoje zrobił też Filip Matczak (do przerwy to oni trzymali Asseco w grze zdobywając łącznie 30 z 40 punktów zespołu). Ważny impuls dał również Ponitka.

Wygrana nad MKS-em - jeszcze w takich okolicznościach - może okazać się światełkiem w tunelu do lepszej przyszłości. Dla Asseco była to bowiem dopiero druga wygrana w ostatnich dziewięciu meczach.

W całym meczu drużyny wykonywały aż 108 rzutów wolnych! Gdynianie wykorzystali 24 z 40 prób, a dąbrowianie 49 z 68.

Asseco Gdynia - MKS Dąbrowa Górnicza 90:89 (15:22, 25:20, 11:16, 39:31)

Asseco: Krzysztof Szubarga 28, Filip Matczak 20, Marcel Ponitka 16, Przemysław Żołnierewicz 8, Piotr Szczotka 5, Filip Put 4, Wojciech Czerlonko 3, Bartosz Jankowski 3, Mikołaj Witliński 3, Mariusz Konopatzki 0, Łukasz Frąckiewicz 0.

MKS: Byron Wesley 18, Bartłomiej Wołoszyn 14, Jakub Parzeński 13, Kerron Johnson 12, Jeremiah Wilson 12, Witalij Kowalenko 10, Piotr Pamuła 6, Przemysław Szymański 4, Patryk Wieczorek 0, Laimonas Chatkevicius 0.

Komentarze (7)
avatar
soczystybanan
27.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mało brakowało a zawodników by brakło :D Brawo Asseco! Brawo Filip, brawo Marcel! 
avatar
Ziomuś 30
27.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
nie wierzę ostatnią minutę rozegrał Szubarga i 4 ogórków średnia wieku 20 lat, którzy pewnie byliby średniakami w średnim klubie I ligi i jeszcze 2 nie mogło zrobić 5 faulu bo już dalej nie był Czytaj całość
arekPL
27.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardziej liczyłem na wygraną Koszalina a tu - proszę GDYNIA wygrała ! BRAWO !Może inni zawodnicy się więcej namęczyli ale rzut Czerlonko faktycznie sprawił wygraną ! Jutro liczę na STAL.... 
avatar
fazzzi
27.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No Gdynia toście się przełamali... nawet widziałem 0.00 i 87:89 na plk. Graty za walkę do końca. 
avatar
eRWu
27.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest jakaś paranoja...
Panie Kaczmarczyk: nie ma czegoś takiego jak MKS Dąbrowę Górniczą... (bo niby jak to ma brzmieć - Miejski Klub Sportowy Dąbrowę Górnicza?) "Tu się je*nij"!