Maciej Raczyński: Nie udało nam się zatrzymać ich najlepszej broni

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Spójnia Stargard przegrała po słabym spotkaniu w 19. kolejce I ligi koszykarzy z Biofarmem Basket Poznań 62:71. Szansa na rehabilitację już w środowym starciu z Astorią Bydgoszcz.

- Gratulacje dla zespołu z Poznania za dobre spotkanie. Niestety nie udało się obronić naszej twierdzy w Stargardzie. Nie zrealizowaliśmy głównego założenia - powiedział po sobotniej porażce kapitan Spójni Stargard, Maciej Raczyński.

Jego team przegrał pierwszy raz w sezonie przed własną publicznością. Na taki wynik zasłużył słabą grą. - Wiedzieliśmy, że zespół z Poznania gra agresywnie, szybkim atakiem. Niestety nie udało nam się zatrzymać ich najlepszej broni. Było też sporo zbiórek w ataku i dobijania. Gdy faulowaliśmy były akcje dwa plus jeden - wyliczał koszykarz, który w sobotę zdobył dziewięć punktów. Złożyły się na to trzy celne rzuty z dystansu.

Maciej Raczyński nie szukał usprawiedliwień. - Zdecydowanie nam mecz nie wyszedł. Takie słabsze dni się zdarzają i musimy jak najszybciej wyciągnąć konsekwencje. W środę mamy bardzo ważny mecz wyjazdowy i musimy się jak najszybciej podnieść po tej porażce - przyznał koszykarz trzeciej ekipy I ligi.

Spójnia Stargard ma dobrą szansę na szybki powrót na zwycięską ścieżkę. W środę, 1 lutego o godz. 19:00, zagra na wyjeździe z Astorią Bydgoszcz, która w tabeli jest na 15. pozycji. Dodatkową motywacją ma być planowany przyjazd grupy kilkunastu fanów ze Stargardu. Czy krótszy niż zwykle czas pomiędzy kolejnymi meczami będzie w tym wypadku atutem Biało-Bordowych?

- Wiemy, że kibice wybierają się na ten mecz. Tym bardziej chcemy się pokazać z lepszej strony, zmazać sobotnią porażkę i nasz słabszy występ. Wydaje mi się, że to dobra sytuacja. W środę można szybko odrobić straty. To dla nas korzystny termin - ocenił doświadczony koszykarz.

ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka wspomina, jak poskromiła pijanego adoratora

Komentarze (0)