Bez DeMara DeRozana ani rusz. Gwiazdor Toronto Raptors opuścił spotkanie przez uraz kostki, tymczasem drużyna z Kanady spadła na czwartej miejsce w Konferencji Wschodniej, trzeci są obecnie Washington Wizards Marcina Gortata. Podopieczni Dwane'a Caseya musieli uznać wyższość Orlando Magic, w których szeregach po 20 punktów rzucili Evan Fournier oraz Serge Ibaka. Obaj zanotowali double-double, Francuz miał 10 zbiórek, Kongijczyk, reprezentujący Hiszpanię, zebrał 12 piłek.
Gospodarze pokonali Dinozaury 102:94. Dla Raptors to siódma porażka w dziewięciu ostatnich meczach, a więc naprawdę dzieje się tam źle. Ich obecny bilans, to 30-21. Kyle Lowry, podstawowy rozgrywający, trafił tylko 5 na 20 oddanych rzutów z gry, w tym 2 na 11 zza łuku. - Zagraliśmy dobrze przeciwko nim na wyjeździe, a więc podeszliśmy do tego meczu bardziej pewni siebie - mówił C.J. Watson, reprezentant drużyny z Florydy, przypominając triumf Magic 114:113 w Kanadzie.
Ciekawie było w Detroit, tam Pistons pokonali Minnesota Timberwolves 116:108, a świetnie spisywał się Marcus Morris. 27-latek trafił 5 na 9 prób zza linii 7 metrów i 24 centymetrów, notując ostatecznie bardzo solidne 36 punktów. Wtórował mu Jon Leuer, który dorzucił 24 oczka, a Tłoki utarli nosa młodym, dobrze rokującym Leśnym Wilkom. Ich trio Zach LaVine (20) - Andrew Wiggins (21) - Karl-Anthony Towns (24) dostarczyło drużynie w sumie 65 punktów, chociaż nawet to okazało się niewystarczające.
Russell Westbrook znów przypomniał o sobie koszykarskiemu światu. Charyzmatyczny koszykarz zaaplikował Memphis Grizzlies 38 punktów, rzucił ich 19 w samej czwartej kwarcie. Dodał też 13 zbiórek oraz 12 asyst. To jego 62. triple-double w całej karierze! W tym sezonie takich występów ma aktualnie 25. Oklahoma City Thunder pokonali Niedźwiadki 114:102, przerywając swoją serię trzech porażek.
ZOBACZ WIDEO Asysta Zielińskiego pomogła Napoli. Zobacz skrót meczu z US Palermo [ZDJĘCIA ELEVEN]
Działo się w Toyota Center, gdzie Houston Rockets pokonali Chicago Bulls 121:117, lecz by to uczynić, potrzebowali dogrywki. James Harden znów dał popis swoich nietuzinkowych umiejętności. Kiedy jego zespół przegrywał 116:117, Brodacz trafił z półdystansu, a był przy tym faulowany przez Paula Zipsera. Umieścił w koszu także rzut osobisty, dając swojej drużynie dwa punkty zaliczki. Ta akcja okazała się kluczowa i zdecydowała o losach mecz. Ostatecznie Harden uzbierał aż 42 oczka, 12 zbiórek oraz dziewięć asyst.
Bulls udało się wybrnąć ze stanu 93:101, ale w dodatkowym czasie to Rockets przechyli szalę na swoją korzyść. Warto wspomnieć, że drużyna z Wietrznego Miasta musiała radzić sobie bez swojego lidera, Jimmy'ego Butlera. Jego miejsce w pierwszej piątce zajął Michael Carter-Williams i godnie zastąpił kolegę. Zanotował 23 punkty, zebrał dziewięć piłek oraz sześć kluczowych podań. Był najlepszym strzelcem Byków, 20 oczek miał Taj Gibson, a 19 Dwyane Wade, który zapisał na swoim koncie tyle samo zbiórek oraz asyst, co Carter-Williams. Bulls ponieśli 15. porażkę na wyjeździe, a 26. w sezonie. Houston Rockets, plasujący się na trzecim miejscu w Konferencji Zachodniej, zwyciężyli 37. spotkanie.
Isaiah Thomas znów spisywał się wybornie, 17 ze swoich 38 punktów (13/24 z gry, 5/11 za trzy, 7/7 osobistych) zdobył w czwartej kwarcie i poprowadził Boston Celtics do 32. triumfu, tym razem nad Los Angeles Lakers. To już nie tak prestiżowa rywalizacja, jak przed lat, ale sukces nad Jeziorowcami zawsze cieszy fanów Celtów. Dla wiceliderów Wschodu, to szóste zwycięstwo z rzędu.
Pistons trafili 11 prób za trzy, a komplementów w ich stronę nie szczędził nawet trener Timberwolves, Tom Thibodeau: - Grali bardzo dobrze. Trafiali zza łuku, położyli na nas duży nacisk. Myślę, że ich niektóre celne rzuty były może wynikiem naszej lekkomyślności - komentował szkoleniowiec. - Mamy zbalansowany zespół, w którym zawodnicy nie grają samolubnie, wręcz przeciwnie, dzielą się piłką - dodał Leuer.
Devin Booker został bohaterem Phoenix Suns! 20-latek trafił buzzer-beatera, dając drużynie z Arizony zwycięstwo 105:103 nad Sacramento Kings. Booker w całym spotkaniu zapisał na swoim koncie imponujące 33 punkty. Dla Dallas Mavericks 32 oczka wywalczył natomiast Yogi Ferrell, który trafił też 9 na 11 rzutów zza łuku! Mavericks pokonali Portland Trail Blazers 108:104.
Wyniki:
Orlando Magic - Toronto Raptors 102:94 (28:24, 24:30, 21:12, 29:28)
(Fournier 20, Ibaka 20, Watson 18, Vucevic 18, Payton 10 - Lowry 18, Powell 18, Valanciunas 18, VanVleet 15, Ross 12)
Brooklyn Nets - Indiana Pacers 97:106 (16:27, 30:29, 28:24, 23:26)
(Lopez 23, Kilpatrick 18, Harris 15 - George 24, Teague 24, Jefferson 11, Turner 11, Young 10)
Detroit Pistons - Minnesota Timberwolves 116:108 (24:18, 29:34, 30:24, 33:32)
(Morris 36, Leuer 24, Harris 14 - Towns 24, Wiggins 21, LaVine 20)
Houston Rockets - Chicago Bulls po dogrywce 121:117 (24:26, 36:23, 19:32, 29:17, 13:9)
(Harden 42, Gordon 21, Capela 14 - Carter-Williams 23, Gibson 20, Wade 19)
Oklahoma City Thunder - Memphis Grizzlies 114:102 (21:23, 37:25, 22:34, 34:20)
(Westbrook 38, Adams 16, Lauvergne 16, Morrow 15 - Gasol 31, Conley 18, Randolph 16)
Boston Celtics - Los Angeles Lakers 113:107 (29:30, 33:21, 20:23, 31:33)
(Thomas 38, Crowder 18, Brown 18 - Williams 21, Russell 20, Nance Jr. 18)
Denver Nuggets - Milwaukee Bucks 121:117 (31:31, 39:22, 28:36, 23:28)
(Chandler 23, Jokic 20, Faried 19 - Parker 27, Antetokounmpo 23, Henson 16)
Portland Trail Blazers - Dallas Mavericks 104:108 (22:35, 25:25, 29:24, 28:24)
(McCollum 28, Turner 24, Aminu 14 - Ferrell 32, Matthews 27, Curry 19)
Sacramento Kings - Phoenix Suns 103:105 (21:15, 28:34, 30:30, 24:26)
(Cousins 22, Collison 19, McLemore 18, Lawson 18 - Booker 33, Warren 21, Bledsoe 20)