26-letni Remon Nelson na początku sezonu był pierwszą opcją na rozegraniu w zespole AZSu Koszalin.
Problemem Amerykanina była jednak nieregularność - przeplatał dobre występy z totalnie nieudanymi. Często przydarzały mu się proste błędy, które miały wpływ na losy spotkania.
Sztab szkoleniowy dostrzegł braki na tej pozycji i ściągnął doświadczonego Curtisa Millage'a, który miał uporządkować grę zespołu, ale także zadbać o zdobywanie punktów. Amerykanin całkiem nieźle wywiązuje się ze swoich zadań.
To negatywnie wpłynęło na Nelsona, który nie mógł się pogodzić się z faktem, że jego rodak zabrał mu minuty. Jego postawa w ostatnich meczach jest mocno rozczarowująca. Amerykanin miał olbrzymie problemy ze skutecznością - w trzech spotkaniach trafił zaledwie 14 z 41 rzutów. Zarzucono mu grę pod siebie. Do tego doszło także nieprofesjonalne zachowanie względem sztabu szkoleniowego. Koszykarz kwestionował decyzje Piotra Ignatowicza.
W poniedziałek ustalono, że zawodnik zostanie odsunięty od zespołu na mecz z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Nelson ma przemyśleć swoje zachowanie. Jego brak otwiera szansę dla Marcina Nowakowskiego.
W Dąbrowie Górniczej nie zagra także Daniel Wall. Polak zmaga się z urazem pleców. Jego miejsce w składzie zajmie Artur Pabianek.
ZOBACZ WIDEO Jakub Rzeźniczak o głośnym transferze Legii: To będzie bardzo duże wzmocnienie