Artur Gronek: W Toruniu zagraliśmy słabo. Z Ciboną o zwycięstwo

PAP / Lech Muszyński / Na zdjęciu: Artur Gronek
PAP / Lech Muszyński / Na zdjęciu: Artur Gronek

Koszykarze Stelmetu BC Zielona Góra chcą w spotkaniu z Ciboną Zagrzeb zrehabilitować się za ostatnią wpadkę z Polskim Cukrem Toruń (69:81). - Zagraliśmy słabe zawody, czas się poprawić - mówi Artur Gronek, szkoleniowiec zespołu.

W niedzielę Stelmet BC Zielona Góra przerwał swoją znakomitą passę dziesięciu zwycięstw w rozgrywkach PLK. Mistrzowie Polski byli niepokonani od 18 listopada. Wtedy to zespół prowadzony przez Artura Gronka przegrał z Energą Czarnymi 51:68.

W Toruniu zielonogórzanie zagrali słabe zawody. Raziła duża liczba strat - aż 18. Trudno myśleć o wygranej, jeśli popełnia się tyle prostych błędów (niecelne podania, kroki).

- W Toruniu popełniliśmy za dużo prostych błędów. Nie możemy mieć aż 18 strat. To wynik niedopuszczalny na tym poziomie. Nie ukrywam, że sam byłem zdziwiony nieudanymi zagraniami poszczególnych zawodników. Podawaliśmy piłkę w aut bądź w ręce przeciwników, mimo że nic do tego nie prowokowało - podkreśla Gronek, który nie ukrywa, że jego zespół źle wszedł w mecz. To była jedna z przyczyn porażki Stelmetu BC. - Przez to spadła nasza pewność siebie - tłumaczy.

Zielonogórzanie już w środę będzie mógł zrehabilitować się za porażkę w Toruniu. Stelmet BC przed własną publicznością zagra z Ciboną Zagrzeb w ramach rozgrywek FIBA Europe Cup. Do dalszego etapu awans uzyska lepszy team w dwumeczu, co sprawia, że każdy punkt jest na wagę złota.

ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: to, co przeżyłam, było dla mnie dramatem

- Myślimy o zwycięstwo. To jest nasz główny cel. Jak się nadarzy sytuacja to będziemy oczywiście chcieli pokusić się o jak najwyższą wygraną - zauważa polski szkoleniowiec, który docenia klasę chorwackiego zespołu.

- To drużyna o sporym potencjale, która gra poukładaną koszykówkę. Reynolds dyryguje zespołem, ale trzeba także zwrócić na innych zawodników - mówi Gronek.

Komentarze (0)