LeBron James uderza w politykę Donalda Trumpa

Dekret prezydenta Donalda Trumpa zakazujący wjazdu do USA obywatelom siedmiu państw z muzułmańską większością odbija się szerokim echem w różnych sferach. Trzy grosze postanowił dołożyć również LeBron James.

Piotr Szarwark
Piotr Szarwark
LeBron James i Hillary Clinton na wiecu wyborczym w Cleveland AFP / LeBron James i Hillary Clinton na wiecu wyborczym w Cleveland
W ostatnich tygodniach LeBron James dość często zabiera głos w sprawach politycznych. Jeden z najlepszych koszykarzy w historii NBA już podczas kampanii prezydenckiej otwarcie popierał Hillary Clinton, a gdy ogłoszone zostało zwycięstwo Donalda Trumpa zawodnik zdecydował, że nie będzie zatrzymywał się w hotelach należących do niego.

Tym razem LBJ zabrał głos w sprawie budzącego wiele kontrowersji dekretu, który zakazuje wjazdu do USA obywatelom siedmiu państw z muzułmańską większością. - Różnorodność jest tym, co czyni ten kraj wielkim. Nie jestem za jakąkolwiek polityką, która ma na celu dzielić czy wykluczać osoby. Jestem jednym z wielu Amerykanów twierdzących, że to nie stanowi tego, do czego powinniśmy dążyć. To coś, o czym ciągle powinniśmy mówić - skomentował zawodnik Cleveland Cavaliers.

LeBron nie jest jedynym przedstawicielem świata koszykówki, który zabrał głos w tej sprawie. W ostatnich dniach krytycznie o decyzji Trumpa wypowiadali się między innymi szkoleniowcy zespołów - Steve Kerr, Gregg Popovich i Stan Van Gundy.

ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka wspomina, jak poskromiła pijanego adoratora
Czy zawodnicy i trenerzy powinni zabierać głos w sprawach politycznych?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×