R8 Basket Kraków w europejskich pucharach jako pierwszoligowiec? Realne marzenia

WP SportoweFakty / Rafał Knap jeszcze jako trener R8 Basket Kraków
WP SportoweFakty / Rafał Knap jeszcze jako trener R8 Basket Kraków

Taka deklaracja mogłaby brzmieć dziwnie, zwłaszcza, że R8 Basket wciąż gra w 2 lidze, ale dla krakowskich działaczy nie ma rzeczy niemożliwych. Chcą wykonać absolutnie pionierski krok - zadebiutować w europejskich pucharach jako drużyna z I ligi.

Polska koszykówka od pewnego czasu potrzebuje jak tlenu klubów, które chcą walczyć o coś więcej niż ligowy byt czy nawet czołówka. Ostatnim z "wielkich" był Prokom Trefl Sopot, który z powodzeniem rywalizował na arenie europejskiej występując nawet w turniejach finałowych. Później, mimo starań wartych uwagi sukcesów nie udało się powtórzyć.

Stąd projekt, który powstaje w Krakowie wzbudza szczególne zainteresowanie fanów dyscypliny. R8 Basket jeszcze znajduje się wśród drugoligowców, ale bardzo silny skład tworzony m in. przez byłych reprezentantów kraju czy doświadczonych zawodników PLK pozwala zachować wszelkie nadzieje na rychły awans.
 
Prezes Dominik Kotarba - Majkutewicz nie ukrywa, iż mierzy bardzo wysoko, a sama promocja na zaplecze ekstraklasy to zaledwie mały krok. Sternik całej ekipy chce możliwie jak najszybciej być wśród elity, nie tylko polskiej.

Tutaj powstaje niezwykle interesujący pomysł. Udział w europejskich pucharach, jako beniaminek I ligi? - Jeżeli uda się przystąpić do którychś z rozgrywek to podejmiemy rękawicę, niemniej cel jakim jest wejście do ekstraklasy jest równie ważny - podkreśla Kotarba - Majkutewicz.

ZOBACZ WIDEO Damian Janikowski nową gwiazdą polskiego MMA?

Oczywiście znaków zapytania rodzi się wiele. Przede wszystkim czy taki scenariusz może zostać zrealizowany ze względów prawnych? Tutaj, na szczęście dla krakowian, nie ma żadnych przeciwwskazań, by wśród uczestników było ktoś, kto nie reprezentuje najwyższego szczebla rywalizacji w danym kraju. Zdarzały się przypadki, że w pucharach grały teamy występujące na drugim z kolei poziomie bądź beniaminkowie najlepszej ligi, a zatem bez specjalnego dorobku.

Problematyczną kwestią nie powinien okazać się Polski Związek Koszykówki, któremu zależy na promocji własnego wizerunku poprzez solidne firmy z dużymi ambicjami. Wydaje się, że umożliwienie udziału, choćby w rozgrywkach FIBA (Liga Mistrzów oraz EuroCup FIBA), gdzie aktualnie przynależą Stelmet Zielona Góra i Rosa Radom mogłoby okazać się dla R8 Basket świetnym doświadczeniem, a w zależności od wyników znakomitym posunięciem marketingowym. Sama FIBA nie ukrywa też, że chętnie zaprasza do "zabawy" coraz to nowe kluby i wzrost frekwencji raczej nikomu nie przeszkadza.

Zawsze sprawom formalnym towarzyszą regulacje związane z przystosowaniem hali czy bazą hotelową, niemniej tutaj przeszkody znikają błyskawicznie. Wkrótce kolektyw ze stolicy Małopolski ma rozgrywać swoje mecze w dużej Tauron Arenie, która pomieści ponad 15 tysięcy widzów i jest zaliczana do najnowszych obiektów tego typu w Europie. Notabene odbywające się tu w zeszłym roku imprezy, a spośród nich wiele miało światową rangę, sprawiły, że przyniosła ona około 3 milionów złotych zysku.

Zakładając, że kolektyw z grodu Kraka otrzyma zielone światło od PZKosz i organizatora międzynarodowych rozgrywek pozostaje sprawa składu. W pierwszej lidze zezwala się na grę jedynie koszykarzom z polskim paszportem. Niemniej tajemnicą poliszynela jest, że w grodze Kraka pojawią się naprawdę głośne nazwiska. Od dłuższego czasu sonduje się choćby opcję sprowadzenia posiadającego nasze obywatelstwo Michaela Hicksa. Na nim nie kończy się lista zawodników urodzonych za granicą, ale dysponujących dokumentem z orzełkiem. Czy rozważa się dodatkowo sprowadzenie graczy tylko pod kątem pucharów? - Na pewno szukamy już zawodników pod kątem przyszłego sezonu - mówi tajemniczo prezes. Warto zaznaczyć, że w kadrze znajduje się już jedna osoba, charakteryzująca się doświadczeniem z pucharów. Michał Hlebowicki razem z Barons Ryga nawet wygrał rozgrywki EuroCup.

Jeżeli całość doszłoby do skutku, R8 Basket dokonałby rzeczy wyjątkowej wziąwszy pod uwagę realia polskiej koszykówki. Może nawet zaistniał w kręgach Starego Kontynentu?

Źródło artykułu: