Rozpędzone Artego miało duże nadzieje na rewanż z Energą Toruń. Rywalki jednak pokazały charakter, znakomicie w szeregach Katarzynek zagrały ex-bydgoszczanki Darxia Morris oraz Julie McBride i to przyjezdne mogły cieszyć się z wielkiej wygranej.
Po korektach w składzie Artego było na zwycięskim kursie. Dodatkowo wicemistrzynie Polski we własnej hali nie zwykły przegrywać. Energa tego wszystkiego się jednak nie przestraszyła, zagrała swoje i sięgnęła po bezcenny triumf.
Spotkanie od samego początku przypominało regularną wymianę ciosów. Lepiej w mecz weszły gospodynie, jednak Katarzynki - głównie dzięki Morris i Kelley Cain - szybko wróciły do meczu i już na przerwę schodziły przy prowadzeniu.
Po zmianie stron nic się nie zmieniło. Artego w grze trzymały doskonałe DeNesha Stallworth oraz Bernice Mosby. Energa miała co prawda cały czas przewagę, jednak bydgoszczanki miały kontakt.
Kluczowy rzut na nieco ponad dwie minuty przed końcem trafiła Julie McBride. Wręcz uwielbiana w Bydgoszczy Amerykanka z polskim paszportem dała Enerdze prowadzenie 64:58. Potem swoje dołożyły Morris i Cain dzięki czemu Katarzynki odniosły niezwykle cenny i prestiżowy triumf.
Dla Morris i McBride były to pojedynki szczególne. Obie przypomniały się bydgoskiej publiczności w doskonałym stylu, a działaczom zagrały na nosie. Wspólnie zaliczyły 30 oczek i mogły cieszyć się z triumfu swojego nowego pracodawcy.
Wśród pokonanych brylowała Stallworth, kolejne dobre zawody zaliczyła Mosby - to jednak nie wystarczyło. Artego przegrało i o pierwszej czwórce może zapomnieć.
Artego Bydgoszcz - Energa Toruń 71:76 (17:15, 13:18, 17:16, 24:27)
Artego: DeNesha Stallworth 26, Bernice Mosby 18, Elżbieta Międzik 11, Maurita Reid 11, Katarzyna Suknarowska 3, Erin Rooney 2, Martyna Koc 0, Charity Szczechowiak 0.
Energa: Darxia Morris 17, Kelley Cain 17 (12 zb), Julie McBride 13, Klaudia Sosnowska 10, Julia Adamowicz 9, Nicole Michael 7, Emilia Tłumak 3.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje