Komplementy ze strony rywali po meczu w Gorzowie. "To widać, słychać i czuć"

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Mirosław Orczyk chce mieć skład na play-off
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Mirosław Orczyk chce mieć skład na play-off

W sobotę koszykarki InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. pokonały we własnej hali JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec 86:63 w ramach 18. kolejki BLK. To już trzynaste zwycięstwo akademiczek w tym sezonie, a dziewiąte na własnym parkiecie.

Goście z Sosnowca tylko na początku spotkania prowadzili i to prowadzenie nie trwało zbyt długo. Później cały pojedynek kontrolowały już miejscowe koszykarki. Chociaż trener Mirosław Orczyk mógł mieć pretensje do sędziów, z którymi sporo rozmawiał podczas meczu, to po jego zakończeniu spotkania nie wypowiadał się na ten temat. - Nie skupię się na koszykówce, nie będę też mówił o sędziowaniu - przyznał szkoleniowiec JAS-FBG Zagłębia.

Trener Orczyk przede wszystkim chciał wypowiedzieć się na temat gorzowskiego klubu. - Chciałem pogratulować drużynie z Gorzowa bardzo dobrego meczu. Jestem bardzo zbudowany tym, że wraca tutaj koszykówka i to przez duże "K". Gratuluję wszystkim działaczom. To widać, słychać i czuć - jak w piosence. Widać dużo reklam i dużo pracy włożonej w marketing. Słychać, bo są kibice i nakręcają ten zespół. Czuć, bo odczuliśmy bardzo mocny "defense", bardzo mocne granie rywalek. Zespół z Gorzowa ma zupełnie inne cele, niż w poprzednim sezonie. W tej formule, to kosmiczny postęp organizacyjno-finansowy. Tylko pozazdrościć - komplementował rywalki.

Drużyna z Zagłębia tak naprawdę zagrała w Gorzowie swoje, pokazała co potrafi. Ale ten zespół po prostu już osiągnął to, czego potrzebował w tym sezonie. - Myślę, że mecz był fajny dla kibiców. Było dużo ciekawych rozwiązań. Przykro mi, że Stephanie ma kontuzję. Mam nadzieję, że będzie zdrowa i będzie mogła dalej rywalizować. My w sumie cel zrealizowaliśmy. Mamy 9. miejsce i 6 zwycięstw. Staramy się grać twarzowo na tyle, na ile możemy. To jest nasze miejsce i to jest ta różnica między tymi drużynami. Życzę powodzenia gorzowskiej ekipie w dalszej grze o wysokie cele. Cieszę się, że ta wielka koszykówka tutaj wraca - zakończył szkoleniowiec Zagłębia.

A jak ten pojedynek ocenił trener gospodyń? - Dziękuję za komplementy organizacyjne, na pewno idziemy do przodu. Chcemy ten sezon dobrze skończyć, tak jak go rozpoczęliśmy. Jak zwykle grało nam się bardzo trudno przeciwko drużynie z Sosnowca. Ten mecz nie był wcale dla nas łatwy. Ciężko nam się gra, gdy taktyka rywala oparta jest na grze jeden na jednego. Taki jest system grania. Ten zespół bardzo dużo rzuca z dystansu, my to mocno ograniczyliśmy. To duża sprawa. Kwestia wyniku nie była do końca otwarta, kontrola tego meczu była po naszej stronie. Jednak, jakby wpadło jeszcze kilka rzutów z dystansu, to byśmy mieli kłopot. Talbot z Hurt by zdominowały tablice, grało by nam się łatwiej, ale kontuzja Stephanie skomplikowała nam grę. Rzuty z dobrych pozycji nam nie wpadały, musimy nad tym popracować - ocenił Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp..

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje

Komentarze (0)