Kontuzja Stephanie Talbot w meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Kiedy wróci do gry?

PAP / Maciej Kulczyński
PAP / Maciej Kulczyński

Podczas sobotniego meczu 18. kolejki Basket Ligi Kobiet pomiędzy InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. a JAS-FBG Zagłębiem Sosnowiec kontuzji doznała Stephanie Talbot, która na parkiecie spędziła niespełna sześć minut.

Gorzowskie akademiczki w sobotę pokonały kolejnego rywala, tym razem była to ekipa z Sosnowca. InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. wygrał z JAS-FBG Zagłębiem 86:63, a jest to już 13 zwycięstwo podopiecznych Dariusza Maciejewskiego w tym sezonie. Dodatkowo gorzowianki pozostają niepokonane we własnej hali.

Pechowo jednak to spotkanie wspominać będzie Stephanie Talbot. Australijka w połowie pierwszej kwarty oddała celny rzut z półdystansu, ale przy lądowaniu źle postawiła stopę i ten mecz się dla niej przedwcześnie zakończył. Talbot do końca oglądała koleżanki już tylko z ławki.

Na ile poważny jest uraz tej zawodniczki, która jest bardzo ważna w szeregach AZS-u? - Na pewno kontuzja Stephanie to duże utrudnienie - przyznał Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec gorzowianek. Jednak akademiczki mają teraz chwilę wolnego, ponieważ młode zawodniczki wyjeżdżają na finały mistrzostw Polski U-22 do Gdyni i AZS rozegra swój ligowy mecz w późniejszym terminie. - Mamy dwa tygodnie do spotkania w Bydgoszczy i to jest właśnie ten czas, żeby Stephanie całkowicie wyleczyć. Zrobimy wszystko, żeby w tym ważnym dla nas meczu zagrała. Wszystko powinno być dobrze. Na pewno nie wejdzie w trening w momencie, kiedy nie będzie w pełni gotowa - odparł Maciejewski.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: co za akcja! "Podwójny nokaut" w walce na Śląsku

Talbot do tej pory każde spotkanie rozpoczynała w wyjściowym składzie i zdobywała średnio 15 punktów w meczu. Dokładała do tego także nieco ponad 7 zbiórek oraz 4,5 asysty na spotkanie. Australijka jest ważnym ogniwem i na pewno jej brak może być odczuwalny dla zespołu z Gorzowa w tych pojedynkach z wyżej notowanymi rywalami.

Komentarze (1)
avatar
antek
12.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zdrówka "Stefcia" i powodzenia w WNBA!