Sprawa jest bardzo dynamiczna. W czwartek usłyszeliśmy informację, że Chris Czerapowicz wyjedzie z Polski po meczu z Polfarmeksem Kutno (środa, 22 lutego), ale już w piątek sytuacja uległa zmianie i Szwed w przypadku porażki z Treflem Sopot (piątek, ćwierćfinał Pucharu Polski) miał opuścić drużynę już w sobotę.
Koszykarz miał już nawet zabukowany bilet na samolot, ale na razie wyjazd musi przełożyć, bo krośnianie awansowali do półfinału.
Miasto Szkła Krosno wygrało z Treflem Sopot 78:72, a pierwszoplanową postacią był właśnie Czerapowicz, który zdobył 20 punktów. Szwed zgarnął nawet statuetkę MVP.
Na konferencji prasowej swoją opinią na temat ewentualnego odejścia Czerapowicza podzielił się Michał Baran. Szkoleniowiec Miasta Szkła nie ukrywa, że nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat
- Jest to dla mnie dość trudna sytuacja. Na dzisiaj nie mogę za wiele powiedzieć, ale do jednego mogę się przyznać: byłem i jestem przeciwnikiem odejścia tego zawodnika z Miasta Szkła Krosno. Koszykówka to biznes i jeżeli taka sytuacja się wydarzy, to na pewno zareagujemy. Będziemy szukali zawodnika na jego pozycję. Chcemy walczyć o play-offy. Jesteśmy ambitnymi ludźmi - powiedział Michał Baran.
Jak na informacje o ewentualnym odejściu lidera reaguje drużyna? - Skupiamy się na koszykówce, a nie na rzeczach, na które nie mamy wpływu. Staramy się trzymać razem i funkcjonować jako drużyna - przyznał Dino Pita, rodak Czerapowicza.
Szwed to drugi strzelec ligi ze średnią 17,7 punktu na mecz.
... Znam ten ból... Kiedyś nam Dulkysa podkupili w podobnej części sezonu i niestety było tylko gorzej... Pieniądze wypaczyly już ka Czytaj całość