Miasto Szkła Krosno ma za sobą udział w turnieju Pucharu Polski, który odbył się kilka dni temu w Warszawie. - Przyjechaliśmy na Puchar Polski w dobrych humorach, gdyż kilka dni wcześniej pokonaliśmy Anwil Włocławek. Naszą ambicją było pokazać się w turnieju z dobrej strony, a nie tylko wzięcie w nim udziału. Wiedzieliśmy, że mamy dobry zespół i możemy rywalizować ze wszystkimi ekipami z pucharu - mówi nam Dino Pita.
Koszykarze z Krosna zakończyli swój udział na etapie półfinału. Najpierw w dobrym stylu pokonali Trefl Sopot (78:72). Dzień w później rywalizowali z Anwilem Włocławek, który w końcowym rozrachunku okazał się lepszy.
- Wiedzieliśmy, że będzie trudno pokonać Trefl Sopot, gdyż mają dobry zespół. Jednak mieliśmy dobry plan na ten mecz, który przy odpowiednim realizowaniu miał szansę okazać się skuteczny. I tak właśnie było - analizuje 28-letni gracz. - W półfinale natomiast przegraliśmy z drużyną, która jest obecnie od nas lepsza. W końcówce meczu goniliśmy rywala, ale było już za późno. Mimo wszystko jesteśmy bardzo szczęśliwi, że zakończyliśmy Puchar na 4 miejscu - dodaje.
Z ostatnich dniach z drużyną z Krosna pożegnał się przyjaciel Dino Pity - Chris Czerapowicz, który swoją karierę kontynuował będzie w Hiszpanii.
ZOBACZ WIDEO Serie A: AC Milan wygrał i uciekł sąsiadowi [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Oczywiście, że jestem smutny z tego powodu. Chris jest świetnym zawodnikiem i dobrym przyjacielem - tłumaczy zawodnik. - Zrobił on wiele dla naszego klubu, fani na pewno będą za nim tęsknić. Taki jest sport, dla niego jest to wielka szansa, aby pokazać się w jednej z najsilniejszych lig na świecie - dodaje Pita.
Wobec odejścia najlepszego zawodnika w drużynie, większa odpowiedzialność za wynik będzie spoczywać teraz na reprezentancie Szwecji. - Na pewno będzie teraz większa odpowiedzialność, zarówno na mnie jak i pozostałych kolegach w zespole. Uważam, że wciąż możemy dokonywać wielkich rzeczy. Taka jest część sportu. Jedni odchodzą, a drudzy muszą wypełnić po tej osobie lukę. Jestem gotowy na to zadanie i myślę, że będzie dobrze - mówi z całą stanowczością Szwed.
Już w środę rywalem Miasta Szkła Krosno będzie Polfarmex Kutno, który w tym sezonie zmaga się z wieloma problemami. Zdecydowanym faworytem tego meczu powinien być beniaminek PLK.
- Trudno w tej chwili ocenić ten zespół, gdyż w trakcie sezonu odeszli od nich Berisha i Wallace. Można powiedzieć, że obecnie są słabsi niż wtedy, kiedy z nimi graliśmy, jednak teraz mają innych graczy, którzy chcą się pokazać. Jeżeli będziemy realizowali nasz plan ten mecz, to mamy duże szanse, aby go wygrać. Jest to dla nas bardzo ważne spotkanie - kończy Dino Pita.