Liga ma trafić w ręce klubów

Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do zmian w akcjonariacie PLK. Kluby chcą przejąć akcje od PZKosza, który jest większościowym udziałowcem. Powołano nawet do życia grupę roboczą, która rozpoczęła negocjacje.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty
Pierwsze rozmowy w tej sprawie odbyły się na spotkaniu klubów z prezesem Marcinem Widomskim w dniu rozpoczęcia turnieju o Puchar Polski (czwartek, 16 lutego).

Przed rozpoczęciem kolejnego sezonu (ma w nim wystąpić 16 drużyn) sprawa akcjonariatu w PLK ma zostać uporządkowana. W tym momencie większościowym udziałowcem jest PZKosz. Taka sytuacja ma miejsce od 2009 roku -  wtedy to PZKosz uratował PLK przed bankructwem.

- Mówiąc kolokwialnie - Polski Związek Koszykówki po te akcje się nie pchał. To kluby doprowadziły do takiej sytuacji, że trzeba było coś zrobić, by uratować upadającą spółkę. Związek nabył większościowy pakiet i podniósł kapitał zakładowy z 500 tysięcy złotych do miliona. Związek oddłużył spółkę. Teraz jest chęć klubów do przejęcia akcji. Uważam, że liga jest wyprowadzona na prostą, ma niezłe wskaźniki finansowe - mówi Grzegorz Bachański, prezes PZKosza.

Kluby chcą doprowadzić do zmiany akcjonariatu. Powołano nawet do życia grupę roboczą, w której znalazły się trzy osoby: Janusz Jasiński, Maciej Wiśniewski i Kazimierz Wierzbicki. Rozpoczęto negocjacje, które mają zakończyć się przed 30 czerwca (wtedy trzeba będzie podpisać nową umowę na prowadzenie ligi).

- Zależy nam na tym, by najbliższy sezony rozpocząć w nowej konstrukcji prawnej. Nie ukrywamy, że jak najszybsze uporządkowanie akcjonariatu jest istotne, bo chcemy mieć czas na pozyskanie potencjalnych sponsorów, którzy mogliby zainwestować w koszykówkę - tłumaczy właściciel Stelmetu BC Zielona Góra.

ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie


Czy przejęcie udziałów przez kluby od PZKosza to słuszna koncepcja?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×