Fiodor Dmitriew ma za sobą udane rozgrywki z ubiegłego sezonu, był ważną postacią Anwilu Włocławek, stąd włodarze postanowili przedłużyć z nim kontrakt o kolejny rok. Sezon 2016/2017 jednak nie układał się już po myśli Rosjanina, który często miał duże problemy ze skutecznością (35 procent z gry w tym sezonie - przyp. red.), ale przełamanie nadeszło w najbardziej odpowiednim momencie.
W meczu z Polfarmexem Kutno wydawało się, że Anwil zaliczy wysokie zwycięstwo, ale dobra skuteczność kutnian spowodowała, że do ostatnich chwil nie było wiadomo, kto zostanie zwycięzcą spotkania. Włocławianie mieli ogromne problemy z wyjściem na wyższe prowadzenie i utrzymaniem go przez dłuższy czas.
Jeszcze na kilkanaście sekund przed końcem meczu to Polfarmex prowadził trzema punktami i sensacja wisiała w powietrzu - nie zawiódł w kluczowym momencie kapitan Anwilu, Fiodor Dmitriew, który trafił w końcówce rzut z dystansu, a na tablicy wyników pojawił się remis.
Dla rosyjskiego skrzydłowego był to bardzo dobry mecz, już od samego początku był bardzo skuteczny i w samej pierwszej kwarcie trafił dwie trójki. Ostatecznie kapitan Anwilu zakończył spotkanie z dorobkiem 18 punktów (5/7 za trzy punkty) i pokazał, że nie powinno się go skreślać.
Na taką formę Fiodora Dmitriewa we Włocławku liczyli wszyscy, Rosjanin pokazał, że im bliżej fazy play-off, tym lepsza może być jego gra. Kolejną okazją do podtrzymania wysokiej formy będzie środowy mecz z Siarką Tarnobrzeg, w tym meczu w barwach Anwilu powinien już zagrać Mateusz Bartosz.
ZOBACZ WIDEO Hit Serie A dla Napoli! Zobacz skrót meczu AS Roma - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]