Krzysztof Koziorowicz: Czy przez dwa dni zyskaliśmy wielką formę?

- Gratuluję zespołowi dobrego występu. Skuteczność z obwodu była kluczowa - powiedział po zwycięstwie nad Max Elektro Sokołem Łańcut (85:70) trener Spójni Stargard, Krzysztof Koziorowicz.

Patryk Neumann
Patryk Neumann
Trener Krzysztof Koziorowicz WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Trener Krzysztof Koziorowicz
Koszykarze z Pomorza Zachodniego udanie zakończyli trudny tydzień w I lidze. W środę przegrali na wyjeździe z niżej notowaną Kotwicą Kołobrzeg 64:74. W sobotę zagrali zupełnie inaczej. Od początku wyszli zdeterminowani a do tego odzyskali skuteczność. Trafili 15/30 prób trzypunktowych, czym osiągnęli nad Max Elektro Sokołem Łańcut olbrzymią przewagę. Goście rzutami z dystansu uzyskali tylko 15 "oczek".

- Determinacja rzeczywiście była wielka. Zdajemy sobie sprawę, jak każdy mecz jest ważny. Przekonaliśmy się choćby w Kołobrzegu. W sobotę był diametralnie inny zespół. Czy przez dwa dni zyskaliśmy wielką formę? - retorycznie pytał Krzysztof Koziorowicz.

Co spowodowało taką odmianę? - Myślę, że kwestia koncentracji. Tych pojedynków jest bardzo dużo i każdemu zespołowi zdarzają się słabsze mecze. Z Sokołem zagraliśmy bardzo dobre zawody. Bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że w tym sezonie pokażemy jeszcze nie raz, że potrafimy grać w basket - dodał stargardzki szkoleniowiec.

Biało-Bordowi mieli już w tym sezonie lepsze i gorsze momenty. Czy po porażce w Kołobrzegu trzeba było ich bardziej mobilizować? A może konfrontacja z liderem I ligi sprawiła, że większa motywacja nie była nikomu potrzebna? - Myślę, że jedno i drugie. Pamiętamy jak trudno nam się grało, gdy byliśmy liderami a później wiceliderami. Rywale byli maksymalnie skoncentrowani i zdeterminowani. Porażka bardzo nas rozdrażniła. To nie znaczy, że Kotwica jest słabym zespołem. Ma potencjał, dobry skład, ale to my mamy 18 zwycięstw - wyjaśnił trener Spójni.

Na pochwały zasłużył Maciej Raczyński. Kapitan poprowadził w sobotę zespół do zwycięstwa zdobywając 23 punkty. Również w derbowym meczu był czołowym strzelcem. Wcześniej miał w zespole inne zadania. - Chyba wszyscy mamy wrażenie, że to jest trochę inny Maciek niż w poprzednim sezonie. Wtedy zajmował się jedynie obroną. Teraz mocno nas wspiera w ataku. Na tym to polega. Nie można się ograniczać do wybiórczych zadań - skomentował Krzysztof Koziorowicz.

ZOBACZ WIDEO Niespodziewana porażka SSC Napoli. Zobacz skrót meczu z Atalantą [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy dekoncentracja to główna przyczyna porażek faworytów I ligi z niżej notowanymi rywalami?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×