AGH Kraków powalczy o dziesiątą wygraną?

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Dla AGH Kraków sobota może być dniem małego jubileuszu. Jeżeli pokona wyżej notowaną Jamalex Polonię 1912 Leszno, zaliczy 10 zwycięstwo podczas obecnego sezonu.

Krakowianie chcą przede wszystkim utrzymać się na tym szczeblu rozgrywkowym. Długo mieli szansę zająć miejsce pozwalające uniknąć rywalizacji w play out, niemniej aktualnie walczą o możliwie najkorzystniejsze rozstawienie przed tą fazą. - My już nie kalkulujemy. Po prostu przegraliśmy mecze, które u siebie powinniśmy wygrać i nastawiamy się na to, żeby dobrze grać. Nie patrzymy się specjalnie na przeciwników, jakie padają wyniki. Chcemy prezentować jak najlepszą postawę. Jeżeli zajdzie konieczność zmagań w play out, trzeba zwyciężyć trzy razy, nie ważne z kim - uważa Maciej Maj, zawodnik AGH.

Najbliższy rywal zespołu ostatnio nie notuje najlepszej passy. Poprzednio zwyciężył 11 lutego z SKK Siedlce, zatem bez wątpienia spróbuje się przełamać. Można powiedzieć, że Lesznianie trafili na doskonałą okazję, jednak koszykarze spod Wawelu pokonywali już przy własnej publiczności teoretycznie silniejszych od siebie. Najlepszy przykład wziąwszy pod uwagę podobną pozycję w ogólnej hierarchii stanowi Biofarm Basket Poznań.

Polonia łatwo się nie podda z tego względu, że jej celem jest zagoszczenie w czołowej "ósemce" i tym samym optymalnie najlepsze rozstawienie. Analizując kształt tabeli, teraz spotkałaby się z Legią Warszawa, a więc głównym kandydatem do awansu w szeregi ekstraklasy.

Zobacz wideo: Włodzimierz Szaranowicz dla WP SportoweFakty: Skoki Polaków były jak z matrycy

Drużyna w swoich szeregach posiada kilka ciekawych postaci, gwarantujących co najmniej solidny poziom. Jakub Koelner przez kilka sezonów występował na najwyższym szczeblu i doświadczenie tam zdobyte najwyraźniej procentuje. Średnio uzyskuje blisko 14 punktów stanowiąc mocny "element" całej maszyny dowodzonej przez trenera Łukasza Grudniewskiego. Wtóruje mu Tomasz Stępień, znany choćby z mocnych pierwszoligowców jak Spójnia Stargard czy Polski Cukier Toruń, grającym obecnie w PLK.

Warto zaznaczyć, że o szkoleniowcu wielkopolskiej ekipy bardzo pochlebnie wypowiadał się coach AGH, Wojciech Bychawski, nawiązując jednocześnie do własnych pozycji i marzeń. - Ja przecież wchodziłem na pierwszoligowe salony w zasadzie bez nazwiska, ligowego doświadczenia. Na pewno dla koszykarzy z dużym stażem profesjonalnej gry nie okazałem się magnesem. Taki proceder widać choćby po trenerze Grudniewskim z Leszna, notabene świetnym szkoleniowcu i człowieku. Z tego co wiem nie dysponuje horrendalnymi pieniędzmi, a potrafił przyciągnąć paru młodych chłopaków, których znał. Ja staram się pracować na taki status.

Przyjacielski pojedynek zapewne będzie obfitował w emocje, a ewentualne zwycięstwo gospodarzy doda im sporo pewności przed dalszymi zmaganiami. Jedynym minusem pozostaje absencja Marka Szumełdę-Krzyckiego, który przed tygodniem doznał urazu pachwiny i póki co skupia się na zaleczeniu urazu.

Początek meczu w sobotę o godzinie 18.

Komentarze (0)