Podopieczni Rafała Knapa wedle własnego zwyczaju narzucili rywalom twarde warunki gry. Nie patrząc się na wynik robili wszystko, by podkreślić własną klasę, dzięki czemu o żadnym zagrożeniu ich zwycięstwa nie było mowy.
Szybko, za sprawą m in. Jakuba Załuckiego objęli prowadzenie 11:2 i w pełni kontrolowali wydarzenia. Momentami znakomicie stosowali pressing notując przechwyty jeszcze na połowie rywala. Dzięki temu w niewielkich ostępach czasowych potrafili podwyższać rezultat oraz udowodnili sobie, że taki system gry może być znakomitą bronią w walce o zaplecze ekstraklasy.
Krakowianie wystąpili tym razem bez Michała Hlebowickiego, ale koledzy świetnie go zastąpili. Jeszcze przed przerwą wygrywali różnicą blisko 30 punktów, więc zapewne odczuwali przynajmniej małą satysfakcję z własnej postawy.
Druga połowa charakteryzowała się bardziej wyrównanym poziomem, aczkolwiek przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji. W przeciągu całego pojedynku świetnie zaprezentowali się Patryk Pełka oraz Wojciech Pisarczyk, którzy zdobyli po 19 "oczek". Jedno więcej zanotował wspominany Załucki, jeden z bardziej wszechstronnych graczy małopolskiej drużyny.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Chciałbym wrócić do reprezentacji, jestem na to gotowy
Tym samym pozostaje jej wygrać jeszcze jedno spotkanie z Zagłębiem, by znaleźć się w następnym etapie. Warto zaznaczyć, że rywalizację kolegów oglądał już Michael Hicks. Legitymujący się polskim paszportem obwodowy został sprowadzony do R8 Basket z ekstraklasowej Polpharmy Starogard Gdański i od nowego sezonu będzie pożytkował tutaj swoje umiejętności.
R8 Basket Kraków - Zagłębie Sosnowiec 94:61 (18:13, 32:9, 21:21, 23:18)
R8 Basket: Załucki 20, Pisarczyk 19, Pełka 19, Kwiatkowski 8, Zieliński 6, Stalicki 5, Renkiel 4, Malczyk 4, Stecko 3, Mamcarczyk 3, Derkowski 2, Baran 1.
Zagłębie: Wójciak 11, Moralewicz 9, Czyż 9, Jurczyński 9, Szpyrka 7, Kowalski 6, Balcerzak 5, Kantarowski 3, Wroza 2.