Zespół Kinga ma rachunki do wyrównania z drużyną Siarki Tarnobrzeg. Szczecinianie w pierwszej rundzie rozgrywek sensacyjnie przegrali na własnym parkiecie z ekipą Zbigniewa Pyszniaka 76:84.
Wtedy 33 punkty dla ekipy z Podkarpacia zdobył duet Travis Releford-Zane Knowles, który kilka miesięcy później opuścił Siarkę i przeniósł się do Szczecina.
- Ta porażka cały czas jest w naszych głowach - przyznaje Marek Łukomski, szkoleniowiec Kinga, który zapowiada, że jego zespół za wszelką cenę chce się zrehabilitować za wspomnianą wpadkę.
Drużyna na Podkarpacie udała się w niepełnym zestawieniu. W autobusie zabrakło wspomnianego Releforda i Łukasza Bieli (asystent Łukomskiego).
Gotowy do gry jest za to Paweł Kikowski, który po meczu z Polskim Cukrem miał zbity mięsień. Na jego nodze pojawił się krwiak, ale po dwóch dniach wrócił do treningów.
ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki marzy o zimowym wejściu na K2. "To wielkie wyzwanie"