Legia Warszawa zmierza do PLK. "Widzę nas w ekstraklasie"

Legia Warszawa jest na dobrej drodze, aby wygrać rundę zasadniczą i wywalczyć przewagę parkietu w każdej rundzie play-off. - Będzie to nasz duży atut - potwierdza zawodnik Legii, Piotr Robak.

Jakub Artych
Jakub Artych
Materiały prasowe / PiotrKoperski.pl

WP SportoweFakty: Często patrzycie teraz w tabelę?

Piotr Robak: Gdy runda zasadnicza dobiega do końca, to na pewno trochę częściej spogląda się w tabelę, ale nie analizujemy jej dokładnie po każdym meczu. Skupiamy się tylko na swojej grze, a na dokładną ocenę tabeli przyjdzie czas po ostatnim meczu z AGH Kraków.

Chodzi mi bardziej o to, że w końcu Legia Warszawa jest samodzielnym liderem I ligi i jesteście bardzo blisko, aby wywalczyć przewagę parkietu w każdej rundzie play-off.

- Zgadza się, po ostatniej kolejce wskoczyliśmy na pierwsze miejsce i jeżeli wygramy najbliższy piątkowy mecz, to rundę zasadniczą zakończymy na fotelu lidera. Ewentualna przewaga parkietu w play-offach to na pewno duży atut i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni.

A spodziewaliście się, że po waszym zwycięstwie, kilka godzin później Sokół Łańcut przegra w Prudniku?

- Nie zastanawialiśmy się nad tym, czy akurat Sokół wygra czy przegra ostatni mecz. Zależało nam głównie na tym, aby zrehabilitować się za poprzednią porażkę z GKSem Tychy. Koncentrowaliśmy się tylko na naszym meczu z Nysą Kłodzko. Na pewno jednak cieszy nas fakt, że wskoczyliśmy na pierwsze miejsce.

Do końca rundy zasadniczej pozostało kilka dni. Jesteście na pierwszym miejscu, ale chyba nie wszystko w tym czasie układało się dla Legii jak z płatka?

- Na pewno tak. Trzeba pamiętać o tym, że mieliśmy w rundzie zasadniczej spore problemy zdrowotne, które nękały nas od początku rozgrywek. Przez to przydarzyło się kilka niespodziewanych porażek. W końcowym rozrachunku myślę jednak, że zadanie wykonaliśmy prawie w 100 procentach. Celem Legii było wygrać rundę zasadniczą i na chwilę obecną wszystko jest w naszych rękach. Musimy jeszcze zrobić ostatni krok i pokonać AGH Kraków. Po piątkowym meczu będzie można ocenić, czy spełniliśmy swoje zadanie do końca.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Pokazaliśmy wielkość

Przeskoczyliście Sokół Łańcut w tabeli, ale w sezonie dwa razy z nimi przegraliście. To was niepokoi?

- Trzeba pamiętać, że w każdym z tych dwóch spotkań nie wystąpiliśmy w pełnym składzie. Myślę, że jeśli spotkalibyśmy się z Sokołem w finale, to te porażki nie miałyby żadnego znaczenia. Wydaje mi się, że przegrane z Sokołem mogą nas jeszcze bardziej zmobilizować na te spotkania, aby udowodnić, że wcześniejsze porażki były jedynie wynikiem naszych problemów zdrowotnych. Nie graliśmy wtedy swojej optymalnej koszykówki.

Jaki jest najlepszy rywal dla Legii Warszawa w pierwszej rundzie play-off?

- Szczerze mówiąc to nie myślimy o takich sprawach. Nie ważne z kim będziemy grali - trzeba zrobić swoje i wygrać trzy spotkania. Nie mamy wymarzonego rywala. Do każdego przeciwnika podejdziemy odpowiednio przygotowani i zmobilizowani.

W ostatniej kolejce zagracie z AGH Kraków. Jest to rywal, który w jakimś stopniu może wam zagrozić czy wszystko będzie zależało od waszej dyspozycji?

- Musimy wyjść w pełni skoncentrowani. Na pewno nie zlekceważymy drużyny z Krakowa, która nie ma nic do stracenia. Będzie walczyć na 100 procent, ale nas interesuje tylko zwycięstwo. Chcemy w dobrym stylu zakończyć rundę zasadniczą i rozpocząć już przygotowania do fazy play-off.

Gdzie Piotr Robak widzi Legię za kilka tygodni?

- Odpowiedź może być tylko jedna, widzę Legię w ekstraklasie.

Rozmawiał Jakub Artych

Czy Legia Warszawa wygra rundę zasadniczą?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×