Niecodzienna sytuacja w PLK. Zawodnik beniaminka pomylił kosze!

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Dawid Bręk w akcji
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Dawid Bręk w akcji

Miasto Szkła Krosno w środę przegrało z Polpharmą Starogard Gdański 74:85. "Ozdobą" meczu było zachowanie Dawida Bręka, który rzucił dwa punkty... do swojego kosza. - To najgłupsza rzecz jaką zrobiłem kiedykolwiek na boisku - mówi sam zainteresowany.

Rozgrywający Miasta Szkła Krosno na długo zapamięta środowy mecz z Polpharmą Starogard Gdański. Feralne zdarzenie miało miejsce na początku drugiej kwarty, którą z boku boiska rozpoczęli gospodarze. Devante Wallace podał do niepilnowanego Dawida Bręka, który szybko zakończył akcję rzutem za dwa punkty. W tamtym momencie zapanował wielki chaos, gdyż rozgrywający rzucił piłkę... do własnego kosza.

- Pewnie już wszyscy widzieliście ale jako główny "zainteresowany" nie wypada mi nie zająć głosu... - przyznał Dawid Bręk. - To najgłupsza rzecz jaką zrobiłem kiedykolwiek na boisku, ciężko wytłumaczyć to w jakikolwiek sposób więc nawet nie będę próbował - dodał.

- Żyjemy dalej, mimo wszystko walczymy o Playoffy! Co Cię nie zabije to Cię wzmocni! - zakończył wpis na jednym z portali społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ratował życie piłkarza. Dramatyczne sceny z meczu

Taka sytuacja nie często zdarza się na koszykarskich parkietach. Dawid Bręk z pewnością przejdzie do historii PLK, jednak sam zawodnik dosyć humorystycznie podszedł do całego zdarzenia.

Według regulaminu, punkty "rzucone" przez rozgrywającego beniaminka zostały przypisane kapitanowi Polpharmy - Urosowi Mirkoviciowi. Dla podopiecznych trenera Michała Barana był to fatalny moment w trakcie spotkania, po którym gospodarze stracili 10 punktów z rzędu.

Mimo porażki, Miasto Szkła Krosno w dalszym ciągu zachowuje szansę na fazę play-off. W następnej kolejce rywalem beniaminka PLK będzie King Szczecin. Pojedynek odbędzie się w niedzielę na Pomorzu Zachodnim.

Źródło artykułu: