Trzy trudne mecze w siedem dni rozegrają koszykarze Polpharmy Starogard Gdański na finiszu sezonu zasadniczego PLK. W środowy wieczór Farmaceuci odnieśli ważny triumf w daleko oddalonym Krośnie, a już w sobotę czeka ich kolejny niezwykle ciężki test z Energą Czarnymi Słupsk. W pierwszym starciu obu ekip, podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa wygrali 75:66, ale do tej historii wracać nie warto, gdyż wiele zmieniło się w tych drużynach. Teraz Kociewskie Diabły zamierzają powtórzyć ten dobry rezultat już przed własną publicznością.
- 3 mecze w 7 dni nie są wcale takie przyjemne, ale ja i moi koledzy będziemy w sobotę w dobrej formie - zapowiada Anthony Miles. - Mamy okazję wygrać ważny mecz w domu, więc musimy z tego skorzystać - podkreśla Amerykanin.
Przed triumfatorem sobotniego pojedynku otworzy się już niemal autostrada do play-off. Co może być kluczem do wygranej któregoś z zespołów? Na pewno defensywa, ale też postawa dwóch kluczowych Amerykanów, Milesa oraz Anthony'ego Goodsa. Od kiedy ten drugi trafił do Słupska, Czarni przeszli niezwykłą metamorfozę. Przed swoim rodakiem przestrzega również Anthony Miles, ale widzi w szeregach najbliższego rywala także innych groźnych zawodników.
- Goods jest w Czarnych generałem, musimy wykonać przeciwko niemu bardzo dobrą pracę, ale nie możemy też zapominać o innych - chwali przeciwnika, Miles. - Czarni to zespół kompletny. Jak zwykle dobra obrona będzie najważniejsza, aby ich pokonać - podsumowuje.
ZOBACZ WIDEO Zabójcza skuteczność Moraty dała Realowi triumf z Leganes - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]