Trwa walka Polpharmy Starogard Gdański o awans do play-off PLK. To, jak bardzo zależy Farmaceutom na osiągnięciu czołowej ósemki, pokazuje przykład Martynasa Sajusa. Litwin w sobotę przeciwko Enerdze Czarnym Słupsk grał z kontuzją kostki i zanotował kapitalny występ (zdobywając 18 punktów i 12 zbiórek). Głównie dzięki niemu Kociewskie Diabły mogły cieszyć z kolejnego bardzo cennego triumfu 83:78.
Pewne jest to, że 21-letniego środkowego na długo zapamiętają David Kravish i Dallin Bachynski, którzy byli niemiłosiernie ogrywani przez Sajusa w sobotnim starciu.
- To zwycięstwo było dla nas jednym z najważniejszych w tym sezonie - mówi krótko Sajus przechodząc do tematu kontuzji. - Ból czuję nadal, ale trenuję normalnie. Na pewno zagram w następnym meczu - uspokaja Litwin.
Już w środę starogardzianie mogą zrobić pierwszy z trzech kroków w stronę play-off. Polpharma zagra w Kutnie z Polfarmexem, gdzie w poprzednich latach nigdy nie grało jej się łatwo, ale obecnie ekipy te dzieli przepaść. Martynas Sajus przestrzega jednak przed lekceważeniem przeciwnika i nastawia się na ciekawą podkoszową walkę z Michaelem Fraserem.
- Nie sądzę żeby było to dla nas łatwe spotkanie - zastanawia się środkowy Polpharmy. - Polfarmex jest nieprzewidywalny i jeśli poczują grę, to może być ciężko ich zatrzymać. Na pewno będzie trudno wypchnąć też Frasera z pomalowanego, ale postaram się to zrobić. Muszę być przede wszystkim bardzo aktywny - zapowiada Sajus.
ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok