Finały BLK czas zacząć. "Na ten moment czekałyśmy cały sezon"

PAP / Maciej Kulczyński
PAP / Maciej Kulczyński

Wisła Can-Pack Kraków i Ślęza Wrocław rozstrzygną pomiędzy sobą, która z ekip jest najlepsza w Basket Lidze Kobiet w sezonie 2016/2017. Już w środę początek finałowej serii. Skrzydłowa Wisły Magdalena Ziętara nie może się już doczekać rywalizacji.

- Na ten moment czekałyśmy od początku sezonu. Nie będę ukrywać, że znalezienie się w finale i obrona tytułu mistrzowskiego to jest nasz główny cel - mówi wprost Magdalena Ziętara.

Skrzydłowa Wisły Can-Pack Kraków przekonuje, że Biała Gwiazda jest gotowa na decydującą batalię. - Miałyśmy wystarczająco czasu żeby odpocząć i przygotować się na finałową rywalizację - dodaje.

Aktualne mistrzynie miały nieco więcej czasu na odpoczynek. Nieco, bowiem swoją serię półfinałową zakończyły w czterech meczach. Ślęza potrzebowała pięciu spotkań.

Wisła Can-Pack po raz drugi z rzędu nie będzie w finałowej rywalizacji dysponowała przewagą parkietu. Przed rokiem nie zrobiło jej to różnicy - pokonała Artego Bydgoszcz 3:0. Tegoroczna faza play-off również pokazuje, że gra w domu to... żaden handicap.

ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani

- Zgadza się. Tegoroczne play-offy pokazały, że przewaga parkietu nie jest najważniejsza. Aczkolwiek zawsze lepiej decydujące spotkanie grać we własnej hali - dodaje Ziętara. Zarówno Wisła Can-Pack, jak i Ślęza w tych play-offach miały już serie kończone maksymalną ilością meczów. Wtedy decydujące mecze rozgrywały we własnej hali.

Zawodniczka krakowskiej drużyny zwraca również uwagę na inny fakt. - Nasze mecze ze Ślęzą w sezonie zasadniczym dwukrotnie kończyły się zwycięstwem drużyny przyjezdnej - komentuje.

Oprócz sezonu zasadniczego finaliście rywalizowali w finale Pucharu Polski. Wtedy Wisła wykorzystała atut własnego parkietu, pokonując rywalki z Dolnego Śląska 63:62 po dogrywce.

Seria finałowa zapowiada się równie emocjonująco. - Jeśli chcemy myśleć o zwycięstwie, musimy wyeliminować przestoje w naszej grze. W poprzednich seriach potrafiłyśmy zaprzepaścić przewagi sięgające nawet 20 punktów. Z drugiej strony też potrafiłyśmy odwrócić losy spotkania gdy nam totalnie nie szło. Tak było w Bydgoszczy - ocenia Ziętara.

W opinii zawodniczki spod Wawelu drużyny będą miały ciężko się czymś zaskoczyć. - Znamy się doskonale więc ciężko będzie o to. Myślę, że koncentracja, zaangażowanie i obrona - to będą klucze do zwycięstwa w tej serii - komentuje.

- Wierzę w nasz zespół i mimo tego, że nasza gra nie jest porywająca to cały czas jesteśmy w grze o obronę mistrzowskiego tytułu - kończy.

Komentarze (0)