Zespół Polpharmy Starogard Gdański po czterech latach przerwy wraca do gry w play-off. Tamten sukces świetnie pamiętają trener Mindaugas Budzinauskas i Uros Mirkovic.
Obaj znów cieszą się z awansu do pierwszej "ósemki". - To wielka sprawa dla klubu, miasta i kibiców - mówi doświadczony podkoszowy.
"Kociewskim Diabłom" do awansu potrzebna była wygrana z Asseco. Podopieczni Budzinauskasa z nawiązką wykonali zadanie, wygrywając w Gdyni 86:69. Swoje zrobili liderzy (Marcin Flieger i Uros Mirkovic po 19), ale i zawodnicy drugiego planu byli bardzo dobrze dysponowani - Łukasz Diduszko i Martynas Paliukenas.
- Naszą siłą jest zespołowość. W pierwszej połowie nie szło najlepiej naszemu środkowemu - Sajusowi, ale po przerwie obudził się i bardzo nam pomógł. Bardzo cieszymy się z tego sukcesu, bo pracowaliśmy na ten wynik przez cały sezon. W dobrych, jak i w złych momentach byliśmy razem - mówi Łukasz Diduszko.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wpadka Neymara. Chciał popisać się sztuczką
Ogromna radość na trybunach:
@skssportowasa w playoff #plkpl pic.twitter.com/JBxNkRY3YD
— Karol Wasiek (@K_Wasiek) 30 kwietnia 2017
Świetną robotę na trybunach zrobili fani Polpharmy - do Gdyni przyjechali w liczbie 500 osób. Pojawił się nawet prezydent miasta, który mocno angażuje się w funkcjonowanie klubu. - Jesteśmy jednością - zespół, trenerzy, władze klubu, kibice i prezydent - przyznaje Diduszko.
- Nasi kibice byli świetni, co nie? - śmieje się Flieger, który rozegrał doskonałą rundę zasadniczą. Był jednym z najjaśniejszych punktów Polpharmy. - Jestem z siebie zadowolony, ale sezon jeszcze trwa. Nie powiedzieliśmy ostatniego słowa - przyznaje rozgrywający.
Trener Mindaugas Budzinauskas nie kryje, że w niedzielę pozwoli zawodnikom na lekkie świętowanie sukcesu. - Od poniedziałku myślimy o Stelmecie BC - zapowiada Litwin.
Pierwsze dwa spotkania w serii Stelmet BC - Polpharma odbędą się w piątek i w niedzielę w Zielonej Górze.