Jeszcze w minioną niedzielę Michał Michalak grał dla PGE Turowa Zgorzelec w 30. kolejce PLK, a już w środę związał się z włoską Basket Brescia Leonessa. 23-latek od dłuższego czasu marzył o wyjeździe za granicę i chyba sam nie spodziewał się, że taka możliwość nadarzy się jeszcze w trakcie bieżącego sezonu.
- Uważam, że jest to faktycznie dobry moment, aby wyjechać i teraz, gdy sezon dla nas już się skończył, to z tą myślą będę pracował przez wakacje - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty po ostatnim meczu rozegranym w zespole z przygranicznego miasta.
Michalak ma wesprzeć Leonesse w walce o rundę play-off. Jeżeli pokaże się z dobrej strony, to prawdopodobnie zostanie we Włoszech również na przyszły sezon - taka też opcja została zawarta w jego kontrakcie. Co ciekawe Polak zastąpi w składzie kontuzjowanego Davida Mossa, który w sezonie 2006/2007 grał w Polpaku Świecie.
Leonessa Brescia z bilansem 13-16 zajmuje 11. miejsce w Lega Basket i nadal zachowuje szanse na awans do ćwierćfinału. Jednym z warunków jest zwycięstwo w ostatnim meczu rundy zasadniczej nad siódmym w tabeli The Flexx Pistoia, który zostanie rozegrany w najbliższą niedzielę o godz. 20.45. Leonessa będzie musiała liczył jednak także na potknięcia innych.
Michalak nie będzie miał zbyt dużo czasu na poznanie swojej nowej drużyny. Polski rzucający zamelduje się we Włoszech w czwartek po południu.
23-latek ma za sobą bardzo udany sezon gry w PLK. W barwach PGE Turowa Zgorzelec zdobywał średnio 14,6 punktu, miał 4,1 zbiórki i 2,0 asysty na mecz.
ZOBACZ WIDEO Celtic rozbił Glasgow Rangers! Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]