Jako pierwsi w finale mogą znaleźć się gliwiczanie. W ich rywalizacji z Max Elektro Sokołem Łańcut nie brakuje emocji, ale to podopieczni Pawła Turkiewicza prowadzą 2:0. Na Podkarpaciu wygrali 80:77 i 68:67. W drugim spotkaniu roztrwonili 10 punktów przewagi. Byli blisko skomplikowania sobie sytuacji. Damian Pieloch dał jednak zwycięstwo GTK. Zespół z Gliwic ma, więc dwie szanse przed własną publicznością. Czy wykorzysta już pierwszą okazję?
GTK to jedyny niepokonany zespół w play-offach I ligi. Wyczyn tym bardziej godny podkreślenia, że śląski klub mierzy się z rywalami, z którymi w rundzie zasadniczej nie wygrywał. Najpierw trzy razy odprawił Jamalex Polonię 1912 Leszno a następnie dwukrotnie Max Elektro Sokół. Z półfinałowym oponentem do minionego weekendu miał bilans 0-6.
Sokoła skreślać nie można. Dwa lata temu podopieczni Dariusza Kaszowskiego byli w podobnej sytuacji. Przegrywali 0:2 z Miastem Szkła Krosno. Pojechali na teren rywala i wyrównali stan rywalizacji a u siebie przypieczętowali awans do finału. Poszczególne mecze tamtej rywalizacji były mniej zacięte niż te z GTK.
Podstawowym problemem są jednak kontuzje. Z gry wyłączony jest Marek Zywert a urazów w ostatnim meczu nabawili się Jerzy Koszuta i Bartosz Czerwonka. Inni wcześniej również mieli kłopoty zdrowotne, co odbija się na ich formie. Najwięcej punktów w Łańcucie zdobył Alan Czujkowski - 40 a dla GTK 41 oczek rzucił Kacper Radwański.
W drugiej parze może się jeszcze sporo wydarzyć. Oczywiście zdecydowanym faworytem jest Legia Warszawa. Tryumfator rundy zasadniczej zaczął play-offy od dużego wstrząsu, czyli porażki z Biofarmem Basket Poznań. Szybko się jednak pozbierał i wygrał pięć kolejnych spotkań. Łatwo nie było, ale swoje zrobiła wyrównana kadra złożona ze znakomitych, jak na I ligę graczy.
Spójnia Stargard zagra dla kibiców, którym już dostarczyła wielkich emocji. Przed własną publicznością to zespół groźny, potrafiący wychodzić z najtrudniejszych opresji. Czy przedłuży rywalizację przynajmniej do niedzieli? Więcej w tym przypadku zależy od przeciwnika. Jeżeli Legia, choć na chwilę się pogubi, to Spójnia z tego skorzysta. Licząc jeszcze sezon zasadniczy to trzy ostatnie mecze padły łupem drużyny ze stolicy. W dwóch spotkaniach podopieczni zagrali na nieosiągalnym dla rywali poziomie. W Stargardzie zwyciężyli 101:89 a na Bemowie 104:80.
Stargardzianie dwa razy w tym sezonie zdobywali ponad 100 punktów, ale czy na tym poziomie może dojść do takiej strzelaniny? W półfinałowych meczach Tag=18811]Marcin Dymała[/Tag] zdobył 43 a Hubert Pabian 32 punkty. Legia takich liderów nie miała. Grzegorz Malewski rzucił 30 a Grzegorz Kukiełka 27 oczek. Nie ułatwiało to wcale zadania trenerowi Krzysztofowi Koziorowiczowi, ponieważ trudno było przewidzieć, który koszykarz akurat zaskoczy.
Terminarz półfinałów play-off (rywalizacja do trzech zwycięstw):
GTK Gliwice - Max Elektro Sokół Łańcut / sobota 06.05.2017 i ewentualnie niedziela 07.05.2017 godz. 18:00
Stan rywalizacji: 2-0 dla GTK Gliwice
Spójnia Stargard - Legia Warszawa / sobota 06.05.2017 godz. 18:30 i ewentualnie niedziela 07.05.2017 godz. 17:00
Stan rywalizacji: 2-0 dla Legii Warszawa
ZOBACZ WIDEO: Polski himalaista wspomina tragiczny wypadek Jerzego Kukuczki. "Olbrzymia trauma"