NBA: Spurs wygrali i są w finale Konferencji Zachodniej!

PAP/EPA / LARRY W. SMITH
PAP/EPA / LARRY W. SMITH

Koszykarze San Antonio Spurs wprost zdeklasowali w wyjazdowym meczu Houston Rockets (114:75). Ostrogi wygrały już po raz czwarty w serii, dzięki czemu awansowały do finału Konferencji Zachodniej.

W tym artykule dowiesz się o:

Tak kiepskiego występu w wykonaniu gospodarzy nie spodziewał się chyba nikt. Rakiety, grające z nożem na gardle, miały postawić się przeciwnikowi i walczyć o doprowadzenie do kolejnego remisu. Tyle że od samego początku zespół Mike'a D'Antoniego nie miał zbyt wiele do zaoferowania. W kolejnych odsłonach było jeszcze gorzej. Przewaga przyjezdnych systematycznie rosła, a Houston nie potrafiło odpowiednio zareagować. Było całkowicie bezbronne.

Zaledwie trzech koszykarzy uzbierało przynajmniej 10 punktów. Kiepsko sezon zakończył lider Rakiet James Harden. 27-letni zawodnik, który w obecnych rozgrywkach spisywał się rewelacyjnie, na zakończenie uzbierał zaledwie 10 punktów, trafiając 2 z 11 rzutów z gry. Właściwie tylko Trevor Ariza zagrał na dobrym poziomie - był skuteczny, choć głównie w rzutach z dystansu. Zdobył on 20 punktów i zebrał 5 piłek.

Spurs zapewne nie spodziewali się, że zwycięstwo przyjdzie im tak gładko. Gospodarze byli w tym meczu na prowadzeniu tylko raz i to na moment. Później ton rywalizacji nadawali gracze Gregga Popovicha, którzy już po pierwszej połowie byli blisko wygranej. Po przerwie Ostrogi poszły za ciosem i znokautowały Rakiety, triumfując różnicą 39 punktów!

Warto podkreślić, że ekipa z San Antonio poradziła sobie nawet bez kontuzjowanego Kawhiego Leonarda. W ostatnim starciu zachwycił LaMarcus Aldridge. 31-letni koszykarz zgromadził 34 punkty (16/26 z gry) i 12 zbiórek. Oprócz niego jeszcze pięciu zawodników uzbierało przynajmniej 10 punktów.

Spurs w finale Konferencji Zachodniej zmierzą się z Golden State Warriors, czyli najlepszą drużyną sezonu zasadniczego. Wojownicy w półfinale gładko, bo w czterech meczach, rozprawili się z Utah Jazz.

Houston Rockets - San Antonio Spurs 75:114 (24:31, 18:30, 22:26, 11:27)
(Ariza 20, Capela 15, Harden 10 - Aldridge 34, Simmons 18, Mills 14, Murray 11, Gasol 10, Green 10)

Stan rywalizacji: 4-2 dla Spurs

ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski otwarcie o swoich relacjach z Rafałem Majką. "Wzajemnie się nakręcamy"

Komentarze (1)
avatar
Wallece
12.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Tak to się kończy jak zespół chce wygrywać w PlayOffs atakiem. Prędzej czy później przychodzą mecze ze słabszą skutecznością, a jak do tego się nie broni dobrze to wyjazd na ryby pewny :-)