Historyczny krok KSSSE - relacja z meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - CCC Polkowice

W sezonie zasadniczym to drużyna CCC dwa razy pokonała koszykarki z Gorzowa, a w ligowej tabeli zajęła drugie miejsce. Jednak w półfinale zespół KSSSE był znacznie lepszy do swojego przeciwnika, a rywalizacja do trzech zwycięstwa zakończyła się już po trzech spotkaniach.

Piotr Wiszniewski
Piotr Wiszniewski

Drużyna CCC Polkowice do sobotniego spotkani przystąpiła bez swoich dwóch czarnoskórych zawodniczek, Plenette Pierson oraz Jillian Robbins, a mimo to przez długi okres czasu grały na równi z gorzowiankami. Obie drużyny spotkanie rozpoczęły bardzo nerwowa, a żadna z ekip nie potrafiła odskoczyć rywalowi na więcej niż dwa punkty. W tym czasie w zespole CCC brylowała Amisha Carter, która zdobyła 6 z 8 punktów całej drużyny. Dopiero na półtorej minuty przed końcem pierwszej kwarty, po dwóch niecelnych rzutach wolnych Dari Mieloszyńskiej oraz "trójce" Katariny Zohnovej, KSSSE wyszło na pięciopunktowe prowadzenie. Pierwsza odsłona gry zakończyła się niskim wynikiem 15:10.

Początek drugiej kwarty zdecydowanie należał do gospodyń. Gorzowianki zdobyły siedem punktów z rzędu, powiększając przewagę do dwunastu oczek. Kilka minut później podopieczne trenera, Dariusza Maciejewskiego wpadły w lekki kryzys, a przestój ten skrupulatnie wykorzystały przyjezdne. Strzelecką niemoc przełamała Mieloszyńska, a jej śladami poszły inne zawodniczki. Trzy minuty przed końcem CCC przegrywało już tylko czterema punktami, 24:20. Ostatecznie druga kwarta zakończyła się remisem 12:12, a po pierwszej połowie na tablicy widniał wynik 27:22.

Po przerwie zdeterminowane koszykarki z Polkowic, systematycznie zbliżały się do rywalek z Gorzowa. Po czterech minutach trzeciej kwarty, po rzucie za dwa punkty Justyny Jeziornej CCC wyszło na jednopunktowe prowadzenie. Kolejne minuty to przysłowiowa gra "kosz za kosz". Na trzy punkty zdobyte przez Zohnovą natychmiast także "trójką" odpowiedziała Agata Gajda. Jeszcze minutę przed końcem CCC prowadziło 43:45. W końcówce bardzo dobrze pod koszem zagrała Lindsay Taylor, a na sekundy przed końcową syreną punkty zdobyła Katarzyna Czubak. Ostatecznie przewaga KSSSE stopniała do zaledwie trzech punktów.

Wydawało się, że czwarta kwarta będzie trzymała kibiców w napięciu do samego końca, jednak zamieniła się ona w grę do jednego kosza. Gorzowianki zdobyły 20 punktów a podopieczne trenera, Krzysztofa Koziorowicza zaledwie 7. Już po trzech minutach gry oraz "trójce" Justyny Żurowskiej, KSSSE prowadziło już 58:48. Polkowiczanki próbując odrobić starty zmuszone były do szybkich rzutów za trzy punkty, lecz słaba skuteczność zza linii 6,25m. sprawiła, że gorzowianki znacznie powiększyły swoją przewagę. Końcowy wynik spotkania ustaliła Samantha Richards, a KSSSE wygrało trzecie spotkanie półfinałowe 68:52.

Gorzowianki dokonały historycznego kroku i awansowały do finału FGE, gdzie zmierzą się z Lotosem PKO BP Gdynia. Udało im się także przełamać kilkuletnią dominację Lotosu oraz Wisły Kraków. Koszykarkom z Polkowic na pocieszenie pozostała walka o brązowe medale z ekipą z Krakowa.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - CCC Polkowice 68:52 (15:10, 12:12, 21:23, 20:7)

KSSSE: Lindsay Taylor 16, Justyna Żurowska, Katarina Zohnova 11, Samantha Richards 8, Katarzyna Czubak 7, Agnieszka Kaczmarczyk 6, Nkolika Anosike 6, Anna Breitreiner 1, Edyta Koryzna 0.

CCC: Amisha Carter 18, Daria Mieloszyńska 15, Justyna Jeziorna 9, Agata Gajda 8, Natalia Małaszewska 2, Anna Pietrzak 0, Elżbieta Paździerska 0, Katarzyna Bednarczyk 0, Marta Gajewska 0, Paulina Rozwadowska 0.

Sędziowie: Jakub Zamojski, Marek Maliszewski, Dariusz Lenczowski.

Widzów: 1200 (w tym około 60 z Polkowic).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×