Jacek Winnicki (trener Polskiego Cukru Toruń): Jestem bardzo dumny z moich zawodników, moi koszykarze włożyli dużo serca. Zagraliśmy bardzo
agresywnie i długo prowadziliśmy, w pierwszej połowie dzielnie walczyliśmy. Według mnie kluczowa była trzecia kwarta, gdzie nie wykorzystaliśmy pewnych sytuacji. Nie potrafiliśmy złamać przewagi Stelmetu BC, chociaż byliśmy bardzo blisko złapania bliskiego kontaktu. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale wracamy do Torunia, a w swojej hali jeszcze w play-off nie przegraliśmy. Szanujemy naszych kibiców i samych siebie, Stelmet BC musi wygrać jeszcze dwa razy, by być mistrzem. Zrobimy wszystko, by do tego nie dopuścić. Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa, na pewno się nie poddamy.
Bartosz Diduszko (zawodnik Polskiego Cukru Toruń): Jest 2:0 dla Stelmetu BC. Jesteśmy w ciężkiej sytuacji, ale uważam, że jeśli zagramy we własnej hali tak, jak spisaliśmy się w dwóch pierwszych kwartach drugiego meczu finałowego w Zielonej Górze, to mamy szanse, by jeszcze wrócić do hali CRS. Jedziemy do Torunia, gdzie w play-off jeszcze nie przegraliśmy i chciałbym, by kibice byli z nami i z nami walczyli. Gwarantuję, że się nie poddamy.
Artur Gronek (trener Stelmetu BC Zielona Góra): Duże gratulacje dla zespołu za drugie zwycięstwo. Cieszę się, że od szóstej minuty spotkania wykonaliśmy swoją pracę. Pokazaliśmy, że możemy grać drużynowo w ataku. W ostatnim meczu rozdaliśmy 26 asyst, w sobotę 20. Teraz musimy przeanalizować spotkanie, wyciągnąć wnioski i pojechać do Torunia gotowi na trzecie starcie.
Vladimir Dragicević (zawodnik Stelmetu BC Zielona Góra): Wiedzieliśmy, że Polski Cukier w drugim meczu będzie mocniejszy niż w pierwszym spotkaniu. Torunianie
zagrali bardzo dobrą pierwszą połowę, lecz w drugiej części wskoczyliśmy na swój poziom, kontrolowaliśmy wynik i odnieśliśmy drugie zwycięstwo. Jest 2:0, potrzebujemy jeszcze dwóch zwycięstw. W Toruniu łatwo nie będzie, ale jedziemy tam, by zakończyć serię.
ZOBACZ WIDEO Żewłakow: żyjemy w erze Cristiano Ronaldo