NBA: niebywałe osiągnięcie LeBrona Jamesa. "Dałem z siebie wszystko"

PAP/EPA / MONICA M. DAVEY / Na zdjęciu: LeBron James
PAP/EPA / MONICA M. DAVEY / Na zdjęciu: LeBron James

LeBron James nie zdobył kolejnego mistrzostwa w swojej karierze, ale w serii finałowej dokonał rzeczy, której nie udało się nikomu nigdy wcześniej.

Tegoroczne finały NBA były ósmymi w karierze LeBrona Jamesa i piątymi, w których musiał uznać wyższość rywali. Trudno jednak zarzucić cokolwiek liderowi Cleveland Cavaliers, który w każdym meczu serii z Golden State Warriors dwoił się i troił. On sam również nie ma sobie nic za złe.

- Cóż, w każdym z tych pięciu meczów zostawiłem na parkiecie wszystko, co tylko mogłem. Nie mam powodu, by teraz zwiesić głowę. Nie mam powodu, by patrzeć wstecz i zastanawiać się, co zrobiłem, a czego nie, lub co mogłem jeszcze zrobić dla drużyny. Za każdym razem dałem z siebie wszystko, ale to nie wystarczyło - skomentował.

LBJ zakończył rywalizację z Warriors ze średnią 33,6 punktu, 12 zbiórek i 10 asyst. Dzięki temu został pierwszym zawodnikiem w historii NBA, który zakończył finały NBA ze statystykami na poziomie triple-double. Czy indywidualnie była to jego najlepsza seria finałowa w karierze?

- Nie wiem. To już moje ósme finały, a w przeszłości miałem kilka naprawdę dobrych. Staram się jednak robić wszystko, aby pomóc mojej drużynie zwyciężać. Koledzy z drużyny darzą mnie dużym zaufaniem, pozwalają mi być liderem, więc zawdzięczam to przede wszystkim im, jak również sztabowi szkoleniowemu - przyznał.

ZOBACZ WIDEO Fenerbahçe coraz bliżej tytułu. Druga wygrana w finale z Besiktasem

Komentarze (1)
kry
14.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To był świetny mecz !!! Nie dziwie się, że płacą....mają kasę , kochają koszykówkę ...i tyle...