R8 Basket Kraków od dłuższego czasu nie ukrywa wysokich aspiracji, dając tego dowód choćby poprzez efektowne wygranie drugiej ligi, a także dokonywane podczas minionego sezonu transfery. Już wtedy klubowi włodarze myśleli o dalszych perspektywach, czyli pojawieniu się w ekstraklasie.
Ostatnie tygodnie upłynęły na wielu dyskusjach i decyzjach natury organizacyjnej. Teraz, gdy przedsięwzięto właściwie kroki, prezes Dominik Kotarba Majkutewicz podkreśla, że rozpoczyna się emocjonujący wyścig, którego metę oznacza poziom PLK. Analogia nie jest przypadkowa. Sternik R8 Basket i właściciel sieci stacji paliw spod tego szyldu realizuje swoje sportowe pasje również w rajdach samochodowych, zatem koszykówka stanowi nowe pole do popisu.
Bez wątpienia interesującą kwestią są transfery. W poprzedniej edycji rozgrywek zakontraktowani gracze spełnili pokładane nadzieje, a wśród ciekawszych posunięć było sprowadzenie Patryka Pełki, Marcina Malczyka czy Michaela Hicksa, wówczas czołowej postaci Polpharmy Starogard Gdański. Cały tercet zasilił szeregi teamu przychodząc bezpośrednio z najlepszej ligi, choć ten ostatni nie mógł występować ze względu na przepisy.
Czy teraz będzie podobnie? Działacze R8 Basket przekonują, że warto poczekać jeszcze parę dni. Od poniedziałku sympatycy mogą spodziewać się oficjalnych informacji dotyczących zestawień personalnych.
Nie jest tajemnicą, iż poziom sportowy ma zagwarantować przewagę nad konkurentami. Zresztą koszykarze grający dla zespołu jeszcze w niższej lidze posiadają naprawdę spore doświadczenie i umiejętności, więc ich ewentualne pozostanie już byłoby istotnym posunięciem.
Kolorytu w pierwszej lidze nie zabraknie.
ZOBACZ WIDEO Trochę Dakaru na Rajdzie Polski. Kuba Przygoński: To dobry trening (WIDEO)