Przypomnijmy, że FIBA zmieniła system rozgrywania meczów eliminacyjnych - zamiast grać tylko w lato wyznaczyła w listopadzie i lutym tzw. okienka reprezentacyjne. Taki system gry ma być atrakcyjniejszy i "skasować" tak długi rozbrat z meczami reprezentacji. Wcześniej wprowadzono to w rozgrywkach kobiecych.
ECA - organizator Euroligi i EuroCupu - w czwartek ogłosiła terminarze rozgrywek. O ile zawodnicy tych drugich rozgrywek nie będą mieli przeszkód by wziąć udział w eliminacjach, o tyle w Eurolidze nie ma wolnych terminów podczas wspomnianych okienek.
Sezon zasadniczy Euroligi rozpocznie się 12 października, a zakończy się 6 kwietnia (30 kolejek). Faza play-off potrwa od 17 kwietnia do 1 maja, a Final Four zaplanowano na 18-20 maja w Belgradzie. 23 i 26 listopada oraz 23 i 26 luty - to z kolei terminy, które FIBA wyznaczyła na eliminacje.
Oznacza to tyle, że zawodnicy klubów występujących w najlepszych rozgrywkach Europy nie będą mieli możliwości gry w swoich drużynach narodowych. Koszykarze takich ekip jak Real Madryt, CSKA Moskwa czy Fenerbahce Stambuł mecze swoich reprezentacji mogliby oglądać jedynie w telewizji.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Fornal: Dokonaliśmy niemożliwego. Bardzo ciężko będzie to pobić
Również dla Polski taka sytuacja jest problemem. W Eurolidze zagra przecież Unicaja Malaga z Adamem Waczyńskim w składzie. Baskonia Vitoria Gasteiz walczy z kolei o Mateusza Ponitkę i jest bardzo blisko dopięcia celu. Oznaczałoby to, że Biało-Czerwoni w eliminacjach nie mogliby liczyć na ten duet.
Dodać do tego należy fakt, że po zmianie systemu rozgrywania eliminacji na pewno w tych meczach nie będzie zawodników występujących w lidze NBA. Tutaj akurat nie ma większych problemów jeżeli chodzi o kadrę Mike'a Taylora - na parkietach najlepszej ligi świata mamy tylko Marcina Gortata, a ten swoją przygodę z kadrą narodową już zakończył.
Czy ten konflikt uda się w jakikolwiek sposób zażegnać? Sprawa trafi do Komisji Europejskiej.
To kolejny etap konfliktu na linii FIBA - ECA. Przed rokiem były przepychanki w walce o kluby, które mogą występować w Eurolidze i EuroCupie. FIBA groziła nawet federacjom, których kluby grać będą w tych rozgrywkach, że usuną ich reprezentacje z EuroBasketu - m.in. dlatego Stelmet BC Zielona Góra wystąpił w Basketball Champions League pomimo faktu, że wcześniej miał podpisaną umowę na grę w EuroCupie.