Dragana Svitlica miała być solidnym wsparciem pod koszem Ślęzy Wrocław, która w nowym sezonie będzie bronić tytułu mistrza Polski oraz zadebiutuje w EuroCupie. Miała, ale ostatecznie w ekipie prowadzonej Arkadiusza Rusina nie zagra.
Po zakończeniu poprzednich rozgrywek 29-letnia koszykarka z Bośni poddała się zabiegowi artroskopii kolana i do teraz ma z nim problem. Wykazały to badania przeprowadzone w stolicy Dolnego Śląska.
- Według zgromadzonej przez nas opinii kolano nie było gotowe do pełnego wysiłku i obciążeń. Dojście do pełnej sprawności zdrowotnej i fizycznej zajęłoby kilka tygodni. Nie podjęliśmy tego ryzyka, dlatego Dragana nie będzie nasza zawodniczką - komentuje sytuację szkoleniowiec Ślęzy.
Może nie byłby to aż tak duży problem, gdyby do Wrocławia dotarła inna podkoszowa, kreowana na jedną z najważniejszych postaci w drużynie Shamela Hampton. Niestety dla trenera Rusina i całej organizacji - z Amerykanką również są problemy.
ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski: Celowa porażka z Estonią nie wchodziła w grę
Ex-koszykarka Panathinaikosu Ateny miała pojawić się we Wrocławiu do końca sierpnia, ale już teraz wiadomo, że tak się nie stanie. Czy i w ogóle przyleci? W klubie potwierdzają, że kontrakt z zawodniczką jest ważny, ale nie wiadomo czy zawodniczka w barwach Ślęzy zagra.
Jedno jest pewne. W temacie Hampton nie chodzi o kwestie zdrowotne, a pozasportowe.
Rusin ma zatem problem i to bardzo duży. Ślęza już rozpoczęła poszukiwania następczyni dla Svitlicy, a może być i tak, że trzeba będzie szukać nowej koszykarki również w miejsce Hampton.
Nowych koszykarek sztab szuka poza granicami naszego kraju. - Na rynku polskim nie ma odpowiednich zawodniczek. Dlatego szukamy poza granicami kraju, ale łatwo nie jest - dodał na koniec Rusin.