W Trutnovie Ślęza Wrocław nie miała sobie równych. W pokonanym polu zostawiła takie drużyny, jak Sokol Hradec Kralove, Basketball Nymburk, MBK Ruzomberok i Loko Trutnov.
Cztery mecze były kolejną szansą dla Arkadiusza Rusina na sprawdzenie pewnych systemów. - Wprowadzamy dużo nowych sytuacji w defensywie, a nie do końca mamy czas, żeby te wszystkie elementy szczegółowo przećwiczyć na treningach. Robimy to w warunkach meczowych. Czasami mamy na to przerwę w spotkaniu lub time out - przekonuje.
Mistrzynie Polski w pierwszej kolejce BLK mają pauzę. Październik będzie jednak bardzo intensywny, dlatego też trener zwraca uwagę na to, ile minut jego podopieczne spędzają na parkiecie. 25 minut gry to bariera niemal nie do przekroczenia.
- Takie dzielenie minut przyświeca nam od pierwszych gier towarzyskich. Staramy się tego trzymać, bo w październiku mamy bardzo intensywny układ gier. Nie chcemy, żeby ktoś grał za dużo - tłumaczy Rusin.
ZOBACZ WIDEO McSweeney w "Klatka po klatce" 9: Pudzianowski nie jest zawodnikiem MMA
Szkoleniowiec Ślęzy optymistycznie patrzy na postawę swoich koszykarek. - Przez dwa tygodnie gier towarzyskich część zawodniczek potwierdziła swoje umiejętności i moje oczekiwania. Inne dały sygnał do tego, że mamy szeroki skład i każda z dziewczyn jest w stanie nam pomóc - komentuje.
Po turnieju w Trutnovie koszykarki miały krótką przerwę w treningach, do których wrócą we wtorek po południu. W czwartek wezmą z kolei udział w turnieju Wrocławska Iglica - Memoriał Teresy Kępki-Swędrowskiej. Tam czeka je rywalizacja z pierwszoligowym Chrobrym Basket Głuchołazy i czeskim Basketball Nymburk.
Ligę Ślęza rozpocznie 29 września meczem we własnej hali z PGE MKK Siedlce.