Liga NBA co roku stara się obniżać obciążenia dla koszykarzy. Między innymi dlatego w terminarzu nie spotkamy już sytuacji, w której drużyna musiałaby rozegrać cztery mecze w ciągu pięciu dni. Ograniczono również spotkania back-to-back, czyli rozgrywane dzień po dniu.
Te działania nie przypadły do gustu byłemu koszykarzowi, Charlesowi Barkleyowi. - Te biedne dzieci nie mogą grać dzień po dniu - powiedział sarkastycznie. Zarabiają po 20, 30, 40 milionów rocznie, ale wciąż chcemy, aby było im jeszcze wygodniej. Prywatne samoloty i czterogwiazdkowe hotele już nie wystarczają - dodał.
- Myśl, że ci goście chcą teraz więcej odpoczywać, jest dla mnie szalona. Nigdy nie zbliżyłem się nawet do tego, by zarabiać tak duże pieniądze. Gdyby tak było, czułbym się po prostu zobowiązany do gry - dodał ekspert telewizji TNT.
To nie pierwszy przypadek, kiedy Barkley stanowczo skrytykował ligę. W przeszłości uderzył m.in. w gwiazdy, które teraz wolą łączyć siły w walce o mistrzostwo, niż rywalizować przeciwko sobie.
ZOBACZ WIDEO Polak chciał rozwiązać tajemnicę Trójkąta Bermudzkiego. Spędził tam 40 dób