Wojnę czas zacząć - zapowiedź meczu RosaSport Radom - Astoria Bydgoszcz

Obydwa zespoły znają się jak łyse konie. Nic więc dziwnego, że konfrontacja pomiędzy Rosasportem a Astorią jeszcze przed jej inauguracją porównywana jest do pięściarskiego pojedynku w wadze ciężkiej, gdzie rywale wezmą się na przetrzymanie, a następnie mają wyczekiwać na decydujący cios...

Czy tak będzie, kibice obydwu teamów przekonają się już w sobotę wieczorem. Kibice, którzy zamierzają obejrzeć w akcji obydwa teamy mogą być jednak pewni, że będą świadkami rewelacyjnego pojedynku. Jego namiastkę mogli wszak przeżyć przed trzema tygodniami. Gracze Rosy doskonale wytrzymali wspomniany pojedynek fizycznie. Rywale z Bydgoszczy tymczasem zaskoczyli ich perfekcyjnym rozpracowaniem niemal każdej z zagrywek radomian.

- W Radomiu zabrakło nam nieco koncentracji w końcówce. Zagraliśmy naprawdę niezły mecz, a zeszliśmy z parkietu pokonani. W sobotę wolałbym, żebyśmy zaprezentowali się słabiej, a wywieźli z Radomia zwycięstwo - podkreśla kapitan Asty Przemysław Gierszewski. - My postaramy się, żeby było zupełnie odwrotnie - ucina tymczasem trener Rosasportu Piotr Ignatowicz - Czeka nas walka o każdy centymetr parkietu. Ani na chwilę nie możemy pozwolić sobie na wytchnienie. Będzie na to czas dopiero po ostatniej syrenie - dodaje.

Obydwa teamy przygotowywały się do konfrontacji od wielu tygodni. I żaden ze szkoleniowców nie chciałby, żeby ta praca okazała się bezowocna. Spotkanie Rosasportu z Astorią zostanie rozegrane w hali Zespołu Szkół Ekonomicznych przy ulicy Wernera 22 w Radomiu. Początek godz. 18.

Komentarze (0)